W poszukiwaniu mistrza

publikacja 11.02.2010 22:05

Wpoiłam sobie do głowy, że moje dotychczasowe życie nie miało sensu, bo opierało się na gonitwie za czymś nieosiągalnym. Postanowiłam dążyć za ideałami. Wybrałam sobie kilku przewodników i z każdej osoby wzięłam cechy, które sama chciałabym posiąść . Gimnazjalistka

Wszystko rozumiem. Póki co nie zgadzam się z jednym- że Twoje życie nie miało do tej pory sensu. Miało. Z całą pewnością miało. Tylko czas płynie i Ty się zmieniasz....Wszystko, co robimy i przeżywamy, czego doznajemy- jednak czemuś służy i zawsze można się starać wydobyć z tego dobro, choćby malutkie....
Jeszcze czujesz się bardzo niepewnie, jak każda nastolatka, dlatego tak bardzo potrzebujesz wzorów, mistrzów, przewodników. To dobrze, że analizujesz zalety tych osób, ale uwierz też w siebie. Pomysł, by z tych osób przejmować to, co Ci odpowiada, co Ci się podoba jest fantastyczny. W zasadzie człowiek uczy się przez całe życie i dobre cechy można zawsze u innych podejrzeć i naśladować. Przecież dlatego Pan Jezus żył życiem człowieka, by tak bardzo dokładnie pokazać nam JAK należy żyć, co jest najważniejsze. Potem przez całe wieki pojawiali się i pojawiają święci, czyli kolejne życiowe drogowskazy....



Więcej listów:





















zadaj pytanie...