Zabawy bez alkoholu

publikacja 02.01.2010 17:31

Nie siedzę w sobotnie wieczory w domu. Z koleżankami, a często i z kolegami spotykamy się w naszej ulubionej pizzerii. Czasami ktoś z naszej paczki urządza spotkanie w domu, w ogrodzie, w domku za miastem. W naszym towarzystwie nie ma pijanych... 17-latka

Wiemy, że koledzy z naszej paczki czasami, gdy są sami, piją piwo. Ale my tego nie tolerujemy. Jeśli chodzi o moją 18-tkę, to planuję wywalić z domu rodziców i posiedzieć, ale kulturalnie: obejrzeć jakiś film, powygłupiać się, zagrać w kalambury, w twistera, bo bawimy się w to jak dzieci przy każdej okazji i finał. Mnie nie kręcą lokale, picie a potem zarzygane toalety. Dlatego mam swoją inną wizję. Mama z tatą oczywiście mówią, że oni mi wynajmą lokal na całą noc i będziemy się bawić. Ale nie wszystkim gościom bym zaufała. Wcale nie trzeba pić czy się upić, żeby się dobrze bawić. Nasza paczka jest tego żywym przykładem. Moja 18-tka będzie trzeźwa, ale wesoła i pełna radości, szalonych pomysłów.
Licealistka



Więcej listów:





















zadaj pytanie...