Niski wzrost

publikacja 27.12.2007 20:19

Mam 10 lat i 120 cm wzrostu. Bardzo się tym martwię, męczy mnie dokuczanie. Lekarz powiedział, że leczenie nie jest potrzebne, ale nie jestem tego pewna. Tak bardzo chciałabym być wyższa. Niska

Rozumiem Twój problem, bo od 30 lat uczę w szkołach i nieraz takie sytuacje się zdarzały.
Mam w domu bardzo dobrą angielską książkę medyczną. Zajrzałam tam do tabelek i widzę, że 10 letnia dziewczyna może mieć wzrost między 125 cm a 145cm. Jest jednak osobno zaznaczony tak zwany bardzo niski wzrost i to jest dokładnie 120cm! Czyli według tej książki mieścisz się w dolnych
granicach normy.
Moje rady:
1. Przeanalizuj wzrost poszczególnych członków rodziny- jeśli przeważają niscy, to raczej do wysokich osób nie będziesz nigdy należała.
2. Jeśli rodzice nie są niscy, to niech sobie przypomną, jakiego byli wzrostu w Twoim wieku. Bo może przed Tobą tak zwany "skok"- ktoś bardzo niski nagle, podczas jednych wakacji, wyskakuje w górę
3. Nie pozwól sobie dokuczać. Każdy człowiek ma jakieś kompleksy. Powiedz poważnie, że nie życzysz sobie uwag. Jeśli ktoś Ci dokuczy, to Ty też zrób złośliwą uwagę na temat jego wyglądu- ktoś jest za gruby, ktoś za chudy, ktoś za wysoki, pryszczaty, garbi się, ma krzywe zęby, ma pryszcze,
rzadkie lub tłuste włosy, odstające uszy. Przyjrzyj się uważnie- każdy człowiek ma różne niedociągnięcia.
4. Być niską dziewczyną to nie jest jakiś bardzo wielki problem. Przez sport staraj się mieć silne i mocne nogi, by móc w przyszłości chodzić na wysokich obcasach. Lecz na to należy sie przygotować sportowo. Już teraz, wybierając buty przyglądaj się podeszwie. Bo sa grubsze i cieńsze. Bez obcasów, ale z grubą podeszwą.
5. Wzrost jest nam dany. Jeśli lekarz nie widzi wskazań leczenia
hormonalnego, to należy go słuchać, bo to nie są błahe sprawy obojętne dla
zdrowia
6. Pilnuj, byś miała odpowiednią ilość ruchu, byś sie dobrze i zdrowo
odżywiała i spała odpowiednią ilość godzin. Sen, jedzenie i ruch to
podstawa.
7. Nie martw się, odcinaj sie niekiedy złośliwie, ale jednocześnie przebaczaj w myśl zasady, że oni chyba "nie wiedzą, co czynią".
8. Jeśli sytuacja będzie bardzo przykra, to idź na rozmowę do wychowawczyni. Mogą też ten problem poruszyć rodzice w czasie wywiadówki, prosząc, by rodzice pogadali ze swoimi dziećmi.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...