Jak podejmować decyzje?

publikacja 29.05.2007 17:03

Jestem okropnie niezdecydowana. Podejmowanie decyzji jest dla mnie najgorszą karą. Nie potrafię nic wybrać, bo boję się, że mi się to potem odmieni. Już sama za sobą nie nadążam. Mam dosyć! Niezdecydowana

Postawiłaś dobrą diagnoze, wiesz, co Cię w samej sobie denerwuje, teraz zaczniesz to zmieniać.
Najlepsza jest - moim zdaniem- metoda małych kroczków. Czyli zaczniesz podejmowac decyzje z mało ważnych sprawach. Nie bądź za bardzo przezorna. Naucz się mówić: "Będzie, co będzie!" Nie ma sensu martwić się na zapas. To bardzo zła cecha. Brakuje tym osobom zaufania do Bożej Opatrzność.
Bo sama chcesz wszystko przewidzieć, być zabezpieczona na wszelkie ewnetualności. Choćby się człowiek nie wiadomo jak starał, nie przewidzi wszystkiego! Nie ma sensu za dużo planować, martwić się na zapas. Czasami zdarza się jakaś niby porażka, a potem jest dobrze, czasami bywa odwrotnie.
Człowiek nie jest nieomylny! Ma prawo do błędów, byle to przyjął i starał się wyciągnąć wnioski.
Może cały czas byłaś posłusznym dzieckiem? Teraz zaczynasz się zmieniać. W głowie powstał chaos, bo chcesz, by decyzje były dobre. To tak jakby każda dziewczyna miała od razu wspamniale
gotowac, szyć, sprzątać, robić narozsądniejeze zakupy. Jakby każdy kierowca od razu potrafił jeździć.
Zastanów się, jakie drobne decyzje podejmujesz każdego dnia. Podejmuj je w miarę szybko o ijuż o nich nie myśl. Powtarzaj sobie, że na czas przeszły już nie masz wpływu. Nie trać za dużo czasu na rozważania o przyszłości, na szukaniu czegoś, co będzie najlepsze. Podejmuj szybko decyzje i ciesz się, że masz to za sobą. Jeśli się okaże, ze decyzja nie była mądra, to strząśnij z siebie ten problem jak psiak wodę. Trudno, stało się, przecież nie można cofnąć czasu. Nie musisz też nigdy siebie obwiniać z powdu błędnych decyzji. Powiesz sobie, że trudno, stało się, następnym razem będzie lepiej.
Musisz się nauczyć pewnej beztroski. Oczywiście, tylko PEWNEJ!
Przez tydzień podejmuj szybko mało ważne decyzje. Staraj się w domu sama decyzdować, co będziesz jadła, ubierała, kiedy wyjdziesz, z kim spędzisz czas. Widziałam nastolatki, którym mama nawet herbatę słodziła, znam prawie dorosłych chcłopakow, którym matki przygotowują ubrania. Może umów
się z mamą, że sama będziesz coś przy sobie robiła, byś się uczyła odpowiedzialności, planowania, konsekwencji.
Może któreś z Twoich rodziców ma bardzo silną osobowość i dlatego Ty masz takie kłopoty. Ale już od dzisiaj zacznij to zmieniać. Nowe cechy to:
1. Beztroska, 2. Zawierzenie Bogu 3. Wielka rość życia 4. Entuzjazm

Biblijny król Dawid jako chłopak pasł zupełnioe sam owce na odległych wzgórzach. Mówił, że się nie boi, bo Bóg jest jego pasterzem, a on jego owieczką. Bóg się nim tak opiekuje, jak on swoimi owcami. Kto przyjmie tę pełną pokory postawę, ten nie będzie miał problemów. Zasada jest taka, że powinnaś być pracowita, obowiązkowa, ale gdy to spełnisz, to powtarzasz za Maryją "bądź wola Twoja", prosisz o
opiekę, a trudne problemy "oddaj" Bogu, powiedz Mu o tym w ufnej modlitwie.
Więcej listów:






















zadaj pytanie...