Zmęczenie kłótniami

publikacja 26.02.2007 19:10

Jestem sama zmęczona nieustannymi kłótniami z rodzicami. Nie potrafię się jednak powstrzymać. Nikt mnie nie rozumie. W szkole pojawiły się jedynki, ale nie z mojej winy! Ostatnio nawet z koleżankami nie dogaduję się. Pomocy! Zagubiona

Napisałaś bardzo mądre zdanie, że sama juz jesteś zmęczona swoim dorastaniem i buntem. Widzisz tylko i wyłącznie błędy innych, a siebie wyłącznie usprawiedliwiasz. To znaczy, że jesteś bardzo niedojrzała.
Jeśli masz 13 lat, to nie ma żadnych usprawiedliwień dla Twoich jedynek. Zwalasz winę na nauczycieli. tTo jest dziecninne!
Przeczytaj sobie dwie ostanie książki Musierowicz- "Żaba" i "Czarna polewka". Jedna z rodzin jest koszmarna. Nikomu nie życzę takich rodziców. A tymczasem ich dzieci znoszą to w miarę spokojnie. Rodziny się nie wybiera! Jest jaka jest. Przeżyjesz w tej gromadce jeszcze kilka trudnych lat i koniec, możesz sama budować swoje życie. Dlatego nie żądaj, by się rodzice zmienili. Oni mają prawo mieć wady. To Ty musisz się nauczyć żyć z ich zakazami. Masz tak mocny charakter, że pewnie potrafisz się
bronić podczas walk z braćmi. Mój ojciec ze swoją siostrą z wielkim rozczuleniem wspominali na starość różne bójki, często bardzo ostre. Właśnie kłótnie z rodzeństwem pozwalają się odreagować, wyrzucić z siebie stres. Dobrze, że potrafisz płakać. Płacz zawsze pomaga, wychodzą wtedy z
nas emocje.
Natomiast zwróć uwagę, że Tobie nic nie pasuje- ani rodzice, ani bracia, ani koleżanki, ani koledzy, ani nauka, ani nawet samotność. A to znaczy, że z Tobą jest coś nie tak. Zrób sobie porządny rachunek sumienia!Pomyśl, jak małymi krokami likwidować chociaż największe wady. Zacznij od tych, z
którymi najłatwiej sobie poradzisz.
Zastanów się, czy nie ma w klasie kilku dziewczyn, a którymi mogłabyś od czasu do czasu normalnie pogadać, wyżalić się na samą siebie. Dobrze mieć koleżanki, ktore wysłuchają, ale też skrytykują, poszukają jakiegoś wyjścia.
Oskarżasz cały świat. A ja Cię zapewniam, że źródło Twojej złości tkwi w Tobie! W samej sobie likwiduj złość!
Każdy człowiek jest "głodny" zrozumienia, czułości, rozmowy, przyjaźni, współczucia. A może zobacz, że inni też o tym marzą i Ty im daj z siebie czas, zrozumienie, dobroć i co tam jeszcze potrafisz. Dorastanie i bunty skończą sie wtedy, gdy przestaniesz być tak bardzo skupiona na sobie! Gdy
zobaczysz zalety innych, skupisz się na pracy dla innych.

Pamiętaj, że nie może być tak, że wszystko jest złe, a Ty dobra. Zacznij dobro dostrzegać wokół siebie, bo narazie masz wielkie problemy ze wzrokiem- widzisz tylko siebie.

Więcej listów:






















zadaj pytanie...