Jak poradzić?

publikacja 08.02.2007 15:29

Dostałam na bloga wpis, że dziewczyna zachwyciła się Mansonem, jego muzyką, chodzi na cmentarze, by nacieszyć się atmosferą. Wie, że to złe, ale nie potrafi się powstrzymać, a ja mam pomóc, bo jestem wierząca! Zmartwiona

Myślę, że nie trzeba się rozczulać nad tą dziewczyną , tylko pisać prosto i jednoznacznie. Chętnie nnawiązałabym z nią kontakt.
Jak można wchodzić w coś, co się wie, że jest złe?! Rozumiem, że może się podobać muzyka, ale ją fascynuje cała otoczka zła. Jak mozna tak obrzydliwie patrzeć na cmentarz? Czy nie zmarł jej ktoś bliski? Nie wie, co to ból po czyjejś śmierci? Od czasów prehistorycznych wyższą kulturę poznawało się po traktowaniu zmarłych, po szacunku oddawanym ich ciałom. A jeśli ona potrzebuje "atmosfery" to jest prymitywna i naiwna. Muzyka ta jest -jak cały show bissnes- nakierowana na zdobywanie pieniędzy!
Twórcy zrobią wszystko, by szokować! Każdy, kto ulega ich wpływom jest tylko naiwniakiem, którego udaje im się naciągnąć, zmanipulować. Rozum jest po to, by go używać. Mamy sumienie, które powinno wybierać. Owszem, w tej muzyce są treści podawane do podświadomości, które nie są słyszalne od razu, bezpośrednio. Jest to tak zwany przekaz podprogowy. Osoby tworzące tę niby
muzykę myślą tylko o tym, jak zdobyć popularność wśród nastolatków, jak pomóc im się buntować. Wykorzystują naturalny u młodzieży sprzeciw wobec świata dorosłych i wciskają "kit" młodym, którzy myślą, że to wszystko jest szczere. Nie ma w tej niby twórczości żadnej szczerości, tylko marketing.
Ty swoim czystym sercem módl się za nią! Biedne te zagubione dzieciaki! Myślą, że coś nowego odkryły! Pomyłka. Są ofiarami specjalistówod sprzedaży.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...