Męka dyskotek

publikacja 07.02.2007 22:22

Wyjeżdżam na zimowisko. Martwię się, bo tam będą często dyskoteki, a ja jestem nieśmiała. Nie lubię i nie umiem tańczyć. Mam błyszczyk i tusz do rzęs. Mama pozwala mi czasami używać. Czy wziąć te kosmetyki? Co robić? Nieśmiała

Zawsze jest grupa młodzieży nielubiąca dyskotek. Dotyczy to chłopaków i dziewczyn. Może znajdziesz jeszcze kilku podobnych do siebie i będziecie w tym czasie gdzieś na korytarzu w coś grali, dyskutowali? Czasami tworzy sie niezła grupa i może być ciekawie i miło. Innym wyjściem jest zostawanie w pokoju, czytanie ciekawej ksiązki. Tylko będziesz się czuła wykluczona z tego, czym będą żyły koleżanki.
Możesz stać z boku i przyglądać się zdenerwowanym dziewczynom, które będą się szykować, przeżywać, potem omawiac każdy szczegół. Ale możesz spróbować przełamać skrępowanie i dać się ponieść tej atmosferze. Pomyśl o kilku dziewczynach, które może przez całe miesiące męczą się na lekcjach, mało rozumieją, a teraz mogą się pokazać, że w czymś są dobre. Każdy ma swój talent, nie wymagaj, bys miała wszystkie, także taneczne. Spróbuj wejść w atmosferę, też się stroić, weź swoje kosmetyki. Zabawa, taniec należą do życia! Spróbuj wesoło skakać z kilkoma sympatycznymi osobami. Nie schodź ani na chwilę podczas szybkich tańców. Przekonasz się, że to nie takie trudne.
Masz prawo do ferii. Nie bądź wciąż spięta, nieśmiała, naucz się śmiać, wygłupiać. To prawo młodości i każdego człowieka, bo Bóg dał nam radość i poczucie humoru.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...