ZAPASOWE ZMARTWIENIA

publikacja 28.07.2006 14:58

Mam 18 lat. Mimo to boję się ludzi. Szkoła to dla mnie wielki stres! Nie potrafię walczyć o swoje sprawy, a w dzisiejszych czasach taka osoba nie ma prawa bytu. Zagubiona

Ludzie głośni i pewni siebie są bardziej zauważalni, ale nie są jedyni. Ksiądz Twardowski, poeta, napisał że gdyby wszyscy byli tacy sami, nikt nikomu nie byłby potrzebny!
Nie jesteś dziwna, nie jesteś „ginącym gatunkiem”. Możesz zostawić wszystko tak jak jest i cierpieć lub troszeczkę nad sobą pracować, ale bez przesady.
Musisz siebie cenić! Jesteś świetna, mądra, wrażliwa, delikatna. Masz mnóstwo zalet, masz prawo być z siebie dumna! Dopiero gdy się polubisz, inni zaczną robić to samo! Nie licz nigdy, że znajomi będą Cię zapewniać, że jesteś coś warta, nie mają na to czasu ani ochoty.
Ogromną uwagę skupiasz na sobie. Chcesz być dobra, koleżeńska, oceniasz się bardzo krytycznie. Tymczasem każdy ma wady, zdarzają się błędy. Pobyt w szkole traktujesz jak nieustanny sprawdzian samej siebie, a więc można zwariować. Ty musisz podchodzić do innych, a jeśli nie będą tym z początku zachwyceni, udawaj, że tego nie zauważasz.
Widziałaś, jak psy otrząsają się po wyjściu z wody? Ty tak właśnie strząsaj z siebie wątpliwości. Machnij ręką na różne sprawy, powiedz sobie, że jutro będziesz się nimi martwić, a na dzisiaj daj sobie wolne!
Raczej myśl, gdzie mogłabyś kiedyś pracować, a może już teraz wykorzystać swoje cechy. A może weź sobie psalmy z Biblii i czytaj. Tam znajdziesz odbicie wszelkich problemów: opis smutku, poczucie beznadziei, opuszczenia, nawet rozpacz , ale też euforia i radość. Dzięki temu zrozumiesz, że Twoje uczucia są typowe dla ludzi, nie dzieje się nic nienormalnego!
Podnieś wysoko głowę, szukaj każdego dnia jakiś pozytywów. Może załóż sobie notesik lub plik, gdzie będziesz notowała różne maleńkie nawet radości. Ludzie tak się martwią, że nie zauważają, jak na tych zmartwieniach ucieka im życie.
A może odwrócisz trochę uwagę od siebie i pomyślisz, co dobrego mogłabyś zrobić? I to blisko siebie- może ktoś starszy w rodzinie lub w sąsiedztwie marzy o pomocy? Może jest jakieś dziecko lub dzieci w pobliżu, którymi mogłabyś się zająć? Znam wiele wrażliwych młodych osób, które świetnie nadają się właśnie do pracy z dziećmi, bo nie wyśmiewają się z problemów małych ludzi!
Do końca sierpnia nie myśl o szkole! Po co? Każdy dzień ma swoje problemy, więc po co martwić się na zapas?!
Od dzisiaj zacznij odnosić malutkie zwycięstwa nad swoim pesymizmem. Niech chociaż trzy zjawiska sprawią Ci dzisiaj radość! Powodzenia!