Gangster Pana Boga

publikacja 20.06.2006 11:22

To nie jest łagodna historia. Choć może jest to opowieść o współczesnym… świętym. O człowieku, który radykalnie odmienił swe życie. Który, kiedyś wybrał zło ale potem stał się orędownikiem dobra.

Gangster Pana Boga

„Większa jest radość z jednego grzesznika, który się nawrócił, niż z dziesięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia”

Stanley Tookie Williams był przyczyną cierpienia wielu ludzi. Był zabójcą, który za swoje winy trafił do więzienia. Sąd wydał wyrok śmierci. Ale w więzieniu nastąpiła przemiana. „To co dawne minęło a oto wszystko stało się nowe” . Niedawny gangster chce wynagrodzić zło którego stał się sprawcą. Chce ostrzec innych przed niebezpieczeństwem i złudzeniami jakie czyha w tzw. gangsterskim stylu życia. Narażając się na utratę twarzy, w oczach gangów, głosi „Już nie uczestniczę w przestępczym życie. I dziękuję Wszechmogącemu, że nie idę już przez życie jak we śnie”

Bić aby żyć
Stanley Tookie Williams urodził się 29 grudnia 1953 roku w Luizjanie, w stanie Nowy Orlean. Był afro-amerykaninem, czyli… murzynem, czarnym To słowo nie brzmiało dobrze w ówczesnym amerykańskim społeczeństwie. Wielu ludzi było rasistami. A i dziś takich nie brakuje. Tookie wychowywał się w „czarnej” dzielnicy. „Tookie to moje drugie imię” rzekł w jednym z wywiadów udzielonych w 2005 roku. „Nadała mi je matka. W rzeczywistości to było drugie imię mojego ojca”. Ojciec nie mieszkał z nimi. Wyniósł się do Los Angeles. Tookie, jako chłopak był więc zdany na siebie. Urabiała go ulica, walki psów i boks. To ulica nauczyła go, że jeśli chce przetrwać musi być silniejszy od wszystkich. „Aby żyć musisz umieć się bić” usłyszał. Mięczaki odpadają. Trzeba być twardym. Brutalnym. Każdy kolejny dzień utwierdzał Tookiego w takim przekonaniu. Pewnego dnia matka zawiozła go do ojca. Do Los Angeles. Miał zamieszkać z tatą. Ojciec wręczył mu kilka banknotów i rzekł: ”poczekaj tu, zaraz przyjdę” i wyszedł. Już nie wrócił. Tookie został sam.

Crips to nie chips
Nastolatek szybko odnalazł się w nowym środowisku. Były to późne lata sześćdziesiąte. To był barwny czas dla amerykańskiej młodzieży. Tworzyły się różne grupy i wspólnoty. Jedni chłopcy szli do wojska, inni stawali się kolorowo ubranymi hipisami, głoszącymi pokój. Ale oprócz pokojowych hipisów powstają też grupy „wojowników”. Tworzą się gangi. Stanley Tookie był współzałożycielem gangu tzw. Cripsów. Gang powstał z połączenia się gangu Tookiego z gangiem niejakiego Raymonda Washingtona. Miejsce narodzin gangu to Los Angeles. Cripsi byli twardzi. Nie dali się złamać nikomu. Wkrótce stali się znani jako jeden z najniebezpieczniejszych i najbrutalniejszych gangów rządzących amerykańskimi ulicami. Z czasem rozprzestrzenili się po innych krajach, docierając nawet do Południowej Afryki. W 1979 roku Raymond ginie w walce z konkurencyjnym gangiem Bloods’ów. Natomiast Tookie zostaje aresztowany w roku 1981 roku. Za czterokrotne zabójstwo sąd skazuje go na karę śmierci. Ale wyrok nie skruszył twardego Stanleya Williama. W więzieniu wszczynał bójki. Lała się krew. Za złe zachowanie umieszczony został w wyizolowanej celi. Spędził w niej sześć lat. Dopiero tam, w tej więziennej pustelni, Pan Bóg ukazał mu co to znaczy naprawdę ŻYĆ. Odmieniony Tookie stał się innym człowiekiem.

Odkupienie przez słowa
W celi Tookie dużo czyta. Poznaje prawdziwe znaczenia słów. Poznaje słowa Biblii i znaczenie słowa: „odkupienie”. To doświadczenie mocy słów całkowicie zmienia jego życie. Przemiana jest tak mocna, że pisze przeprosiny, skierowane do wszystkich ludzi.
Dwadzieścia pięć lat temu założyłem młodzieżowy gang, o nazwie „Cripsów”. na południu Los Angeles. Nigdy nie przypuszczałem, że wyjdzie on poza granice Los Angeles i że rozprzestrzeni się po innych krajach aż po Afrykę Południową. Nigdy też nie przypuszczałem że gang zrujnuje życie tak wielu ludzi.
Dzisiaj przepraszam wszystkich, szczególnie dzieci Ameryki i Południowej Afryki, które muszą uważać na niebezpieczne gangi. Ja już więcej nie uczestniczę w tak zwanym gangsterskim życiu, i głęboko żałuję za to co czyniłem.
Dziś chciałbym pomóc powstrzymać zjawisko dziecięcej przemocy. Napisałem serię książek Tookie mówi przeciw przemocy. Moim celem jest ustrzec młodzież, na ile tylko jest możliwe, od rozpoczęcia tak zwanego gangsterskiego stylu życia.
Ja już w tym życiu nie uczestniczę. I dziękuję Wszechmogącemu Bogu, że nie idę już przez życie jak we śnie.
Modlę się, aby dzień moich przeprosin został zaakceptowany. Modlę się też, by wasze cierpienie spowodowane działalnością gangów, dobiegło wkrótce końca. Aby ich członkowie przestali ranić innych oraz siebie nawzajem.
Ślubuję resztę mego życia poświęcić działaniom na rzecz rozwiązania tego problemu. Amani. (Pokój)

Książki i nagroda nobla
Wielu dziennikarzy interesowało się historią Tookiego. Ale nie wszyscy szukali prawdy. Nie interesowało ich jego pokiereszowane dzieciństwo, ani przyczyny tego, czemu stał się przywódcą gangu. Oni szukali tylko sensacji i tematu. Jedynie młoda, czarna dziennikarka, Barbara Cottman Becnel, chciała dociec prawdy. Chciała napisać książkę na temat gangów. W efekcie pomogła Tookiemu w wydaniu serii książek, jakie on napisał dla młodych czytelników. Książki zostały wydane pod wspólnym tytułem Tookie mówi przeciw przemocy. Napisał też książkę Życie w więzieniu. „To nie jest szkoła gladiatorów” zwracał się do chłopaków i dziewcząt, zafascynowanych gangami.
Pisząc swoje książki, Tookie żywił nadzieję, że ukażą one jakim niebezpieczeństwem i fałszem jest tzw. gangsterskie życie. Nie otrzymywał za nie żadnego wynagrodzenia. Pisząc je, wspomagał działalność wielu organizacji, których celem było przeciwdziałanie przemocy pośród dzieci i młodzieży. Doświadczony życiem Tookie, chciał aby młodzi stawali się odpowiedzialnymi i wierzącymi w siebie ludźmi. „Myślałem że jak będą się mnie bali, to będą mnie szanować” mówi. „Ale to nieprawda. Szacunku nie zdobywa się przez zastraszanie innych”

„Książki Stanleya Williamsa są niezwykle ważnym elementem w uchronieniu młodych ludzi od życia pełnego przemocy i nihilizmu. On sam „był tam” i czynił „te rzeczy”. Jego przesłanie olśniewa więc prawdą i jasnością, od których nie można się wykręcić.” powiedział. Joe R. Hicks, współtwórca filmu Odkupienie, opowiadającego historię Stookiego.

„Jako lekarz zajmujący się problemami z którymi borykają się młodzi ludzie, jestem pod wrażeniem tego, co uczynił pan Williams, dla młodzieży. Temat, który mógłby po prostu być zdramatyzowany, jest podany z wielką wrażliwością dla uczuć młodego czytelnika. Rodzice powinni sami przeczytać te książki, oraz dać je do czytania swym dzieciom. Nauczyciele powinni włączyć je do programu nauczania” pisze, psycholog, Peter R. Breggin

Za swoje książki, Tookie został nominowany do pokojowej oraz literackiej nagrody Nobla. Zostały przetłumaczone na wiele języków.

Koniec życia ale nie przesłania
Tookie stał się bardzo medialną osobą. Jego publikacje wywoływały uznanie ale i głosy sprzeciwu. „Jak możemy pozwolić, aby morderca zwracał się do dzieci?” wołali przeciwnicy. Nie dostrzegali, że Tookie już nie jest gangsterem. Ale inni to widzieli. Tookiego odwiedziła w więzieniu żona samego Nelsona Mandeli. Dziękowała mu za świadectwo, jakie składał przed młodzieżą. W jej kraju, wiele młodzieży porzuciło gangi.
Ludzie pisali listy do Tookiego. Gubernatora prosili o ułaskawienie. Wielu ludzi kultury i życia publicznego wstawiało się za Tookim Williamsem. Niestety bezskutecznie. Po latach odwołań, oraz doznaniu wielu rasistowskich uprzedzeń, odrzucono jego ostatnią apelację 11 października 2005 roku.. „Jeśli moja śmierć jest potrzebna, aby zaświadczyć o prawdzie tego co mówię, to godzę się z tą śmiercią”
Tookie został stracony w więzieniu San Quentin w Kaliforni 13 grudnia 2005 roku. Ale jego przesłanie nie odeszło wraz z nim. Wywarło wpływ na rzesze młodzieży w wielu krajach świata. I wciąż pozostaje żywe dla tych, którzy szukają odpowiedzi na pytanie; „Jak żyć?”. „Amani” – odpowiada Tookie. Amani, czyli Pokój.


A takie listy i im wiele podobnych otrzymywał Tookie w więzieniu:

Drogi Tookie
Mam na imię Antoinette. Mam 15 lat. W zeszłym listopadzie, ja i moi przyjaciele byliśmy aresztowani za kradzież samochodu. Aż do teraz doświadczam z tego wiele nieprzyjemności. Moje życie uległo zmianie kiedy przeczytałem niektóre z Twoich książek i zobaczyłam film „Odkupienie”. Mam teraz całkiem inną wizję życia. Uświadomiłam sobie, że przestępczy styl życia to wcale nie jest życie. Powiedziano mi, że mogę pójść do więzienia, i byłam tak przerażona, że postanowiłam się zmienić. Chiałabym Ci podziękować za to, i abyś i wiedział, że wpłynąłeś na moje życie i zachęciłeś do dobrego.

Tookie
Przez długi czas byłeś moim idolem, za to co rozpocząłeś. Ja wstąpiłem do gangu gdy miałem 13 lat. Jednak strata przyjaciela, a potem czas jaki spędziłem w wojsku zmieniły moje życie. Postanowiłem poświęcić swoje życie temu, aby młodzi ludzie pozostali wolni od wpływów przemocy. Rozpocząłem tą misję po przeczytaniu serii Twych książek. Jesteś pasjonującym i mądrym człowiekiem, który szczerze żałuje za to co kiedyś rozpoczął. Ufam, że pewnego dnia Twój cel, jakim jest zniknięcie gangów na świecie, będzie osiągnięty.

Drogi Panie Stanley
Jestem młodym nastolatkiem z Nowego Jorku. Nie jestem członkiem żadnego gangu, ale jestem bardzo zbuntowany i miewam złe dążenia. Dwa dni temu zapoznano mnie z Pana książkami i już czuję potrzebę aby się zmienić. Pana historia stała się częścią mojej motywacji, by się poprawić. Prawie obrałem tą samą drogę co Pan, zanim się Pan stał tym kim jest dziś. Jest pan jednym z moich bohaterów. Dziękuję

Drogi Panie Williams
Jestem szesnastoletnim chłopakiem z San Francisco. Chciałem Panu osobiście podziękować za ocalenie mego życia. Zostałem usunięty ze szkoły. Miałem problemy z alkoholem. Po przeczytaniu Pana książki przestałem pić. Nikt nie wiedział o tym wszystkim, ale to był mój poważny problem. Pan nauczył mnie także żyć w pokoju z innymi.