Spichlerz pełen pomysłów

Piotr Sacha

|

MGN 06/2011

publikacja 06.05.2011 09:21

Królewską Katedrę na Wawelu wypełnia tłum. „Gotów!” – niesie się co chwila po starych murach. Młodzi zaczynają służbę w KSM.

Spichlerz pełen pomysłów Aktorzy występujący w misterium Męki Pańskiej przed spichlerzem fot. HENRYK PRZONDZIONO

Gdy 16 lat temu młodzi Polacy przyjechali do Rzymu, Jan Paweł II mówił do nich: „Nie wstydźcie się swoich ideałów, wręcz przeciwnie, głoście je i brońcie ich!”. Wciąż pamiętają o tamtych słowach. Należą do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W Polsce jest prawie tysiąc oddziałów i kół KSM. Jedną z takich grup spotkaliśmy w... spichlerzu. Już dawno nie ma tu zboża. Młodzi spotykają się w jednym z zabytkowych budynków Zespołu Budownictwa Drewnianego przy kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Krakowie na Woli Justowskiej.

PIŁAT W KRAKOWIE
Szymon z Cyreny, właściwie Wojtek, wnosi duży krzyż. Piłat, właściwie Krzysiek, nalewa do miski wody, a Pan Jezus, właściwie Piotrek, polewa sobie głowę czerwonym płynem, który ma przypominać krew. Trwają ostatnie próby przed występem teatralnym. – Od czterech lat odkrywamy w spichlerzu swoje talenty – uśmiecha się Michał Olejniczak, prezes oddziału KSM na Woli Justowskiej, przyszłoroczny maturzysta. – Teatr to jeden z nich. Na ścianie wiszą dwa dyplomy. – W kwietniu zajęliśmy trzecie miejsce, a przed rokiem byliśmy pierwsi – uczniowie wspominają festiwal „Inspiracje” organizowany przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej. – Sami piszemy scenariusze, na przykład na podstawie utworów Karola Wojtyły – mówi Michał. – Później długo jeszcze nad nimi pracujemy, nieraz rozmawiamy do późnej nocy – dodaje.

GOTÓW!
O letnim obozie KSM Wojtek Krakowiak dowiedział się z plakatu. Miał wtedy 13 lat. –Myślałem, że to zwykły młodzieżowy obóz – wspomina Wojtek. – Zajęcia sportowe, modlitwa i rozmowy o wierze. Gdy wróciłem, dołączyłem do grupy przy parafi i – mówi gimnazjalista. Wojtek jest w KSM prawie trzy lata, ale wciąż odbywa staż kandydacki. – To dlatego, że członkiem KSM można zostać dopiero wtedy, gdy skończy się 16 lat – tłumaczy. – A ja kończę dopiero w październiku – dodaje. – Potem, 20 listopada, w uroczystość Chrystusa Króla złożę uroczyste przyrzeczenie w wawelskiej katedrze. – Tego dnia kandydaci słyszą słowa: „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie – Gotów?”. I odpowiadają: „Gotów!” – mówi Dominik Guśpiel. Przyrzekał cztery lata temu, jako jeden z pierwszych w swojej grupie. – Każdy dostaje odznakę i legitymację, i odtąd ma prawo głosu. To znaczy, że może głosować w wyborach do władz swojego oddziału KSM – wyjaśnia Dominik. – Moje „gotów” było jak odpowiedź na pytanie Boga: „Czy chcesz się zmienić?” – wspomina Michał Olejniczak. Odznakę KSM nosi w klapie marynarki. Ania Przebinda na kurtce. – Wiele osób pyta mnie o ten znaczek – przyznaje Ania. – Rzadko wiedzą, czym jest KSM. I tak często zaczyna się rozmowa – uśmiecha się.

FLAGA W OKNIE
Kaesemowicze zawsze przychodzą na uroczystości patriotyczne w mieście. Biorą też udział w ogólnopolskiej akcji KSM „Flaga w Twoim oknie”. Podczas narodowych świąt uczniowie i studenci z Woli Justowskiej nie tylko wieszają fl agi, ale też rozprowadzają je w swojej parafi i. – W tym roku rozpoczęliśmy akcję wcześniej niż zwykle. Chcieliśmy, żeby mieszkańcy mieli polskie fl agi już 10 kwietnia, w dniu rocznicy katastrofy smoleńskiej – mówi Dominik. Co niedzielę do spichlerza przychodzi blisko 30 osób. Razem się modlą, rozmawiają o wierze, dyskutują o filmach. Nie brakuje też głośnego śpiewu. – Przyjaźnimy się z gospelową Scholą Angeli z Sieprawia – opowiada Joanna Kula. – To profesjonaliści. A my – amatorzy – śmieje się licealistka.

PALMA, LEŻAK I PIASEK
– Jesteśmy do tańca i do różańca. Dosłownie – śmieje się ks. Rafał Buzała, opiekun oddziału KSM. – Na nasze akcje czy imprezy zapraszamy każdego – mówi. – W spichlerzu mieliśmy andrzejki, witaliśmy Nowy Rok, żegnaliśmy karnawał. – Zaczynamy Mszą, a kończymy modlitwą – mówią licealiści. – Zawsze jest profesjonalny didżej i mnóstwo zabawy. Bez kropli alkoholu. A podczas hawajskiej imprezy w spichlerzu pojawiły się nawet palmy, leżak i kawałek plaży – śmieją się. – Razem gramy w piłkę, ping-ponga, szachy czy bilard. Jeździmy na narty, na spartakiady i tak zwane złaziska sportowe – dopowiada Michał. – A na nasze obozy przyjeżdżał instruktor tańca – mówi ks. Rafał. – To, czego nas nauczył, przydało się potem na studniówce.

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży
Historia KSM sięga 1919 roku. Wtedy utworzono Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej. W 1934 roku działało w nim już ponad 100 tys. młodych osób. W tym samym czasie wyłoniły się dwie organizacje: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej (KSMM) i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej (KSMŻ). Po II wojnie światowej członkowie KSMM spotykali się tylko w diecezjach poznańskiej i krakowskiej. W miejsce KSMŻ powołano Żywy Różaniec Dziewcząt. Jednak władze komunistyczne w 1953 r. zabroniły działać katolickim stowarzyszeniom. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży odrodziło się dopiero w 1990 roku. Do KSM należy dziś około 20 tysięcy osób w wieku od 14 do 30 lat. Każdy oddział wybiera pięcioosobowe kierownictwo: prezesa, zastępcę prezesa, sekretarza, zastępcę sekretarza oraz skarbnika. Godłem KSM jest orzeł i krzyż na żółtym tle. Kolor żółty oznacza tu Kościół katolicki. Biel i czerwień to barwy narodowe. Niebieski kolor krzyża oznacza więź z Maryją. Patronami stowarzyszenia są św. Stanisław Kostka i bł. Karolina Kózkówna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.