Kto zabija Boga, popełnia samobójstwo

Magdalena Korzekwa

publikacja 27.12.2006 21:49

Boże Narodzenie to przypomnienie, że Bóg najchętniej mieszka w każdym z nas.

Kto zabija Boga, popełnia samobójstwo

Wyobraźmy sobie, że zamarzł ogień!… Albo, że noc stała się środkiem dnia! Taka wiadomość jest tak szokująca, jak niezwykły jest fakt, że Bogu zależy bardziej na każdym z nas niż na Jego własnym losie! Wszystko zaczęło się nieco ponad dwa tysiące lat temu, kiedy Bóg postanowił przyjść do nas osobiście… Miłość zaskoczyła nas zupełnie, bo stała się widzialna!
Nasza planeta to maleńki punkcik w kosmosie, ale jest ona wyjątkowa, bo to właśnie na tej planecie żyje człowiek. To ktoś, kto od dzieciństwa szuka przyjaciela, przy którym może czuć się bezpieczny w każdej sytuacji i zawsze. Na zawsze! I to właśnie na tą mikroskopijną – w wymiarach Wszechświata – planetę przyszedł Ktoś, kto kocha nas nad życie.
Bóg wcale nie każe nam o sobie pamiętać i nie przymusza nas do dobra! On szanuje naszą wolność. Każdy z nas decyduje, czy Bóg pozostanie dla niego bezdomnym dzieckiem, czy stworzy mu dom. On zrobił dla nas więcej, niż możemy sobie wymarzyć. Przyszedł, żeby nauczyć nas żyć..
Bóg przyszedł nam osobiście powiedzieć i udowodnić, że tak wczuwa się w nasze myśli, przeżycia, lęki i marzenia, że staje się jednym z nas. Dosłownie… Gdy pozwalamy Mu rodzić się w naszych sercach, wtedy my też stajemy się miłością. Może jeszcze maleńką, ale już prawdziwą! I uczymy się kochać, czyli zaczynamy żyć w sposób godny człowieka.
Przyjście Boga to nie były tylko odwiedziny. On z nami pozostał nawet wtedy, gdy źli ludzie go zabili. Kto zabija Boga w sobie, ten popełnia samobójstwo, bo zabija w sobie miłość. Kto z ludzi nie kocha, ten nie tylko krzyżuje Dzieciątko Jezus. Ten zadaje ból także samemu sobie i swoim bliskim. Taki człowiek popada w rozpacz albo staje się obojętny na własny los.
Każdy z nas decyduje tu i teraz o tym, czy Bóg pozostanie bezdomny – jak w Betlejem - czy też znajdzie mieszkanie w sercu Twoim i moim. Boże Narodzenie jest wtedy, gdy – tak, jak Jezus – zaczynamy kochać…


  • SKOMENTUJ felieton:maly@goscniedzielny.pl
  • Komentarze:.

  • Inne felietony:.