Takie sytuacje są bardzo częste. Najlepiej jeśli kończą się tym, że obie koleżanki zakochują się w innych chlopakakch, a ich wybranek znajduje też inną dziewczynę. Wtedy nikt nie jest poraniony.
Ale narazie jest tak jak jest....
Koleżanka zachowuje się dziecinnie, opowiada o swoich uczucciach, żyje złudzeniami. Możesz kiedyś delikatnie powiedzieć, że Ty nie widzisz tego, co ona. Że masz zupełnie inne odczucia. Nie musisz siedzieć cicho, ale też nie kłóć się z nią i nie rywalizuj.
Jeśli masz ochotę, to próbuj więcej na niego spoglądać, więcej się uśmiechać, a jeszcze lepiej jakoś zagadać. Niech to będzie narazie koleżeństwo, sympatia. Jego nieśmiałość i delikatność dobrze o nim świadczą. Bo każdy człowiek ma najpierw taki etap życia, że bardzo kogoś lubi z oddalenia. Wiele nastolatków nawet bywa zauroczonych w aktorach, piosenkarzach, sportowcach. A jeśli to jest kolega ze szkoły, to przez jakiś czas wystarczą spojrzenia i uśmiechy.
Możliwie, że to uczucie wyrazi się tylko w ten właśnie sposób. Ale możliwe, że pewnego dnia jedno z Was ośmieli się nawiazać rozmowę- taką zwyczajną, koleżeńską. Bo składanie wyznań nie ma sensu. O wiele lepiej zaczynać od przyjaźni....
Znam przyjaciółki, które przez kilka lat, aż do matury zawsze się kochały w tym samym chłopaku i wcale im to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, bardzo się z tego śmiały...Teraz są dorołe i już coś takiego im sie nie zdarza, ale wtedy, przed laty, nie zazdrościły, tylko wspólnie omawiały zalety chłopaków....
Ja myślę, że nie trzeba tego tak bardzo poważnie traktować, może uda się w te sercowe sprawy wprowadzić więcej humoru i radości.



Więcej listów:

zadaj pytanie...










.