Czy należy być wybrednym?

publikacja 23.10.2007 15:13

Zaczęłam naukę w liceum. W klasie jest pewien ateista, który do tego bardzo dużo pije. Zawsze marzyłam o dobrym i pobożnym chłopaku. A tu on zwrócił na mnie uwagę. Koleżanka mówi, że nie mam być wybradna, bo zostanę sama. Licealistka

Aż wierzyć się nie chce, że we współczesnych czasach są dziewczyny myślące jak Twoja koleżanka- że powinno się na wszystko zgadzać, brać pierwszego lepszego chłopaka, byle kogoś mieć. Trudno się potem dziwić, że rośnie liczba rozwodów, że dziewczyny są nieszczęśliwe, poniżane, przerażone.

Jeśli dziewczyna wierząca wiąże się z ateistą, to powstaje problem- bo trudno praktykować samej, powstaje wiele dodatkowych problemów. Wszystko wymaga taktu, kultury, szacunku.
Bardzo poważną sprawą jest picie. Znam tyle nieszczęść związanych z alkoholizmem. Jeśli tak młody chłopak uczy się, że bawić się można tylko z alkoholem, odprężyć się z alkoholem- to już tak będzie zawsze. Poza tym młody organizm szybko się uzależnia, a człowiek uzależniony na pierwszym miejscu stawia zawsze nałóg. Nie potrafi prawdziwie kochać ani nigdy nie będzie odpowiedzialny. Tyle dziewczyn płacze, gdy na imprezach, na wycieczkach chłopcy się upijają. Tyle dziewczyn po latach żałuje, że nie odeszły od pijących chłopaków.
Oczywiście, zrobisz, co zechcesz. Jeśli on powie / mówi/, że kocha, to zapytaj, czy równie mocno kocha alkohol, czy wyobraża sobie chodzenie z dziewczyną wierzącą. Wiary pilnuj ponad wszystko. Obserwuj, jak on do tego podchodzi, gdybyś się jednak zdecydowała / co odradzam/

Koleżanka nie ma racji. Należy być wybrednym i to bardzo. W ten spoób sama siebie szanujesz, bo jeśli Ty się nie będziesz szanowała, to inni też tego nie zrobią. Co to za przyjemność, jeśli chłopak często jest pijany, nie potrafi się odprężyć, dyskutować, żartować bez "wspomagania"? Lepiej szukać dłużej swojej drugiej połowy, modlić się o to, rozglądać się uważnie, poznawać różnych chłopaków.
Poza tym, nie można kochać kogoś, kogo się nie zna...a Wy się jeszcze nie znacie. Oczywiście, on może się zmienić, może wcale nie być ateistą, tylko jest ochrzczony i przestał chodzić do kościoła.
Czasami lepiej nie zaczynać, bo gdy już zawiązuje się uczucie, to trudniej się rozstać.


Więcej listów:






















zadaj pytanie...