Dobrowolnie ku śmierci

Gabriela Szulik

|

MGN 04/2007

publikacja 01.03.2007 13:37

Zamiast do Paryża na sesję fotograficzną, trafiła do szpitala w Sao Paulo. Po trzech tygodniach zmarła. Miała 21 lat

Dobrowolnie ku śmierci Mirina Reston Palozzi pokazuje zdjęcie swojej córki Any Caroliny, brazylijskiej modelki, która zmarła na anoreksję. Brazylia, Sao Paulo, 15 listopada 2006 r fot. EAST NEWS / MARCOS ALVES

Ana Carolina Reston była brazylijską modelką. Zmarła na anoreksję w listopadzie 2006 roku. W chwili śmierci przy wzroście 172 centymetry ważyła 40 kilogramów. To nie jedyna śmierć wśród modelek w ostatnich kilku miesiącach. Trzy miesiące przed Aną zmarła Luisel Ramos z Urugwaju. Jej serce odmówiło pracy w wycieńczonym organizmie. To był pierwszy występ Luisel na pokazie mody w Montevideo. Jako pierwsza prezentowała suknie wieczorowe. Wróciła do przebieralni i straciła świadomość. Koleżanki modelki sądziły, że zemdlała. Nikt nie wezwał pomocy. Kiedy wreszcie przyjechał lekarz, Luisel nie odzyskała już przytomności. Nie udało się uratować dziewczyny.

W lutym tego roku z tego samego powodu zmarła jej młodsza o cztery lata siostra, 18-letnia Eliane Ramos. Podczas pokazu mody wracała z wybiegu do garderoby. Nagle upadła. Odwieziono ją do domu. Kilka dni później znaleziono ją martwą w sypialni. Przed śmiercią Eliane osiągnęła wymarzony rozmiar zero. Ana Carolina walczyła dłużej. Miała być może mocniejsze serce. Zaczęło się zakażeniem dróg moczowym, potem przestały pracować nerki, w końcu doszło do zakażenia całego organizmu. Dziewczyna była tak wycieńczona, że jej organizm nie reagował na żadne lekarstwa. Miała 21 lat, a ważyła tyle, co 12-letnia dziewczynka. – Dbajcie o swoje dzieci – płakała po śmierci modelki jej mama, Mirina Reston Palozzi. – Żadne pieniądze nie są warte waszego dziecka.

Emmie z Wielkiej Brytanii udało się, choć niewiele brakowało, by marzenia o „idealnym” rozmiarze modelek z kolorowych magazynów, przypłaciła życiem. Miała 167 centymetrów wzrostu i ważyła 29 kilogramów! Ocknęła się dopiero wtedy, gdy zaczęła tracić wzrok i wypadły jej prawie wszystkie włosy. Teraz tamten czas wspomina jak najgorszy koszmar. – Głodziłam się całymi dniami – opowiada. – Rok głodówki sprawił, że przypominałam chodzącą śmierć. Byłam tak słaba, że nie potrafiłam się sama ubrać. Na szczęście rodzice w porę zareagowali. – Wystarczyły jeszcze dwa tygodnie i mogłoby dojść do tragedii – powiedział lekarz. Ponad rok Emmy wracała do sił. Jej walka zakończyła się zwycięstwem. – Teraz noszę ubrania jak wszystkie zdrowe kobiety – mówiła w jednym z programów telewizyjnych. – Wreszcie czuję, że jestem szczęśliwa.

Anoreksja – inaczej jadłowstręt psychiczny. Choroba objawia się ogromnym strachem przed utyciem. Osoby chore uważają, że są dużo grubsze niż w rzeczywistości, dlatego unikają jedzenia. Często jeszcze zanim zaczną jeść, stwierdzają, że są najedzone.

Bulimia – inaczej żarłoczność psychiczna. Chorzy co jakiś czas mają napady obżarstwa. Jednocześnie boją się przybrać na wadze. Dlatego między kolejnymi napadami próbują stosować rygorystyczne diety, niemal głodówki albo prowokują wymioty. Zarówno anoreksja, jak i bulimia są groźne dla zdrowia, a nawet życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.