Na paciorkach dookoła świata

Iza Paszkowska

|

MGN 10/2006

publikacja 22.09.2006 09:07

Modlitewna machina ruszyła dziewięć lat temu z Łazisk na Górnym Śląsku. Bóg wybrał do tego zadania małą dziewczynkę o kruchym ciele, Madzię Buczek.

Na paciorkach dookoła świata fot. HENRYK PRZONDZIONO

Mały Gość” pisał po raz pierwszy o Madzi dziesięć lat temu. Nikt nie przypuszczał, że rok później napisze o tym, że dziewięcioletnia Madzia założyła Podwórkowe Koła Różańcowe. Teraz w Podwórkowych Kołach jest zapisanych 130 tysięcy dzieci z 30 krajów. Lada dzień dołączy kolejny kraj – Tanzania.

Relikwie na biurku
Na podwórku witają nas sympatyczne psy: Plamka i jej 5-miesięczny synek Tobi. Wchodzimy do środka. Pokój Madzi, 18-letniej maturzystki, na pozór nie różni się od innych: słowniki, podręczniki, encyklopedie, komputer, biały króliczek – maskotka przywieziona z Centrum Zdrowia Dziecka. Są tu jednak skarby najważniejsze – relikwie bł. Franciszka i Hiacynty, pastuszków z Fatimy, św. Jana Bosko, a przede wszystkim ukochanej świętej Tereski od Dzieciątka Jezus. Na półkach figurki świętych, obrazki, na ścianie zdjęcia ze spotkań z Janem Pawłem II, któremu tak bardzo podobał się pomysł dziecięcej modlitwy różańcowej. Madzia nie jest już małą dziewczynką, która w 1997 roku podczas zabawy odwiodła trójkę przyjaciół od pomysłu założenia gangu i zaproponowała Podwórkowe Koło Różańcowe.

Aktywna maturzystka
Siedzi przede mną dziewczyna o mocnej osobowości. Radosna, otwarta, przyjazna i zdecydowana. Ma ślicznie ścięte włosy, ubrana jest w modną spódnicę. Najbardziej uderza jej energia, jasno określone plany, niezwykła pracowitość i zawierzenie Bogu. Przed nią matura, czyli codzienna solidna nauka. Nauczyciele przyjeżdżają do domu. Podczas takich lekcji mowy nie ma o uczniowskich wymówkach. Zresztą, Madzia nie uznaje oszukiwania i nie znosi lenistwa. Uczy się w klasie humanistycznej – to jej ulubiony profil. Planuje studia dziennikarskie w Toruniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Już teraz pisze artykuły, nagrywa audycje dla telewizji Trwam i Radia Maryja. Przed dziewięciu laty na jego antenie opowiedziała o Podwórkowych Kółkach Różańcowych. Odtąd regularnie zachęca dzieci do ich tworzenia, a przede wszystkim zaprasza do wspólnej modlitwy.

To takie proste
Trzeba po prostu chcieć się modlić – tłumaczy uśmiechnięta Madzia. – Wystarczy zebrać grupę osób i zobowiązać się do codziennego odmawiania dziesiątki Różańca. Aby otrzymać legitymacje, należy napisać do Madzi elektronicznie lub zwykłą pocztą. Można się zorganizować w rodzinie, na podwórku, w szkole lub w parafii. Dobrze, kiedy opiekunem jest dorosły, bo podtrzyma dzieci w zapale, pomoże w wyjazdach na spotkania, na pielgrzymki. Madzia wie, że dzieci w różnych kołach modlą się w domach, a w parafii spotykają się regularnie, by razem się bawić, śpiewać, poznawać Pismo Święte, planować wyjazdy. Są szkoły, gdzie uczniowie modlą się przed lekcjami albo na dużej przerwie. Niezwykle cenne są kółka rodzinne, które pomagają żyć w zgodzie i radości.

Tajemnica Madzi
Jak to się dzieje, że Madzia, która choruje na wrodzoną łamliwość kości i przetrzymała niezliczoną ilość złamań i kilka operacji, nie ma zaległości w szkole, jest radosna, zorganizowana, chętna do pracy dla innych? – Nie wolno się zamartwiać. Nie można wyolbrzymiać problemów, ale przede wszystkim nie należy tracić kontaktu z Bogiem, bo wtedy gubi się sens życia. Z każdej sytuacji jest wyjście, wszystkim obowiązkom można podołać. Bóg daje siłę, trzeba tylko z Nim współpracować. – Bóg wie, kiedy dać moc – dodaje. Madzia wiele razy odczuła pomoc Ducha Świętego, dziwi się, że można z tego nie korzystać. Różaniec ma ciągle pod ręką. Jeden na palcu, inny opasuje globus w jej pokoju, ten kolorowy, ulubiony, z Lourdes, wciąż leży gdzieś w pobliżu, a papieski ze czcią jest przechowywany. Iza Paszko

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.