publikacja 19.09.2007 15:57
Tym razem sprawa naprawdę jest poważna. Chcę Was namówić do ratowania ludzi przed piekłem. Piekło istnieje. Nie jest to bajka dla niegrzecznych dzieci. 90 lat temu w Fatimie Maryja pokazała piekło Łucji, Frankowi i Hiacyncie. Kiedy o tym czytałam, ciarki przechodziły mi po plecach.
					
							
				Gabi Szulik
		
			
Zresztą, sami przeczytajcie, jak opisała to Łucja: Pani pokazała nam morze ognia, które wydawało się znajdować w głębi ziemi, widzieliśmy w tym morzu demony i dusze, jakby były przezroczystymi czarami lub brunatnymi żarzącymi się węgielkami w ludzkiej postaci. Unosiły się w pożarze, unoszone przez płomienie, które z nich wydobywały się wraz z kłębami dymu.
Padały na wszystkie strony jak iskry w czasie wielkich pożarów, bez wagi, w stanie nieważkości, wśród bolesnego wycia i rozpaczliwego krzyku. Na ich widok można by ogłupieć i umrzeć ze strachu. Demony miały straszne i obrzydliwe kształty wstrętnych nieznanych zwierząt. Lecz i one były przejrzyste i czarne. Ten widok trwał tylko przez chwilę. Dzięki niech będą Matce Najświętszej, która nas przedtem uspokoiła obietnicą, że nas zabierze do nieba. Bo gdyby tak nie było, sądzę, że bylibyśmy umarli z lęku i przerażenia. Po wielu latach Łucja – jedyna z trójki, która dożyła starości – napisała: „Niektórzy, nawet pobożni ludzie mówią, że dzieciom nie powinno się mówić o piekle, a Bóg nie zawahał się nam go pokazać. Wiedział, że z przerażenia mogliśmy umrzeć”.
Skoro więc Maryja pokazała to dzieciom, ja też Wam mówię o piekle. Widok naprawdę musiał być przerażający, bo mała Hiacynta wiele razy pytała potem Łucję, dlaczego Matka Boża nie pokazuje piekła grzesznikom. – Gdyby je widzieli – mówiła – na pewno nie grzeszyliby jak mi żal tych ludzi, którzy idą do piekła... I często powtarzała modlitwę, której nauczyła ich Maryja: „O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia”. I tu przychodzi czas na zadanie.
	O szczegółach czytajcie obok i na str. 4 w wywiadzie z ojcem Ryszardem, który pracuje w Rwandzie. To nieprawdopodobne, remont jednej klasy kosztuje niespełna 500 euro, czyli niecałe 2 tysiące złotych! Gdyby tysiąc parafii wpłaciło po 2 złote, to już wystarczy na remont klasy. Sądzę, że uzbieramy o wiele więcej, może nawet na remont całej szkoły. Poproście Waszego Księdza, żeby w kościele ustawił szklane naczynie, do którego codziennie, przychodząc na Różaniec, będziecie wrzucać monety. Tylko nie mówcie, że nie macie. Bo to może być tylko 1 grosz dziennie, czyli w sumie 31 groszy na cały październik. A na tyle chyba stać każdego?... Oczywiście, jeśli ktoś chce wrzucać po złotówce czy więcej, to jeszcze lepiej.  Aha, i jeszcze jedno. Nie zapomnijcie nas informować, jak akcja przebiega w Waszej parafii. Co tydzień możecie zorganizować wielkie liczenie.
Pozdrawiam Was Gabi Szulik
która razem z Wami
	przez cały październik
	będzie się modlić na różańcu
	za grzeszników
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł