„Małogościowe” szlaki kajakowe

Gabriela Szulik, Franciszek Kucharczak

|

MGN 07-08/2007

publikacja 25.05.2007 16:48

W Polsce na dziesiątkach rzek można popływać kajakiem. Jedne to niewielkie, mało znane rzeczki, jak choćby Sapina na Maurach. Inne ciągną się kilometrami, jak rozległa Biebrza. A jeszcze inne huczą dziko po górskich kamieniach, jak wody Dunajca. Wszędzie tam można spotkać wiosłujących na kajakach.

„Małogościowe” szlaki kajakowe

Spośród wszystkich spływów kajakowych, jakie istnieją w Polsce, proponujemy sześć, dlatego nazwaliśmy je „małogościowymi”.

Szlak Brdy - Kaszuby:.
Szlak Krutyni - Mazury:.
Szlak Słupi - Pomorze:.
Szlak Rospudy - Suwalszczyzna:.
Szlak Drawy - Pojezierze:.
Szlak Czarnej Hańczy - Suwalszczyzna:.
 

Szlak Brdy(Kaszuby)




To jeden z najpiękniejszych i jednocześnie najłatwiejszych szlaków wodnych w Polsce położony na Pojezierzu Zachodnio-pomorskim. Doświadczeni kajakarze twierdzą, że to szlak dostępny dla każdego. Idealny na pierwszą wyprawę, albo do rodzinnego kajakarstwa, szczególnie w jego środkowej części.

Brda przyciąga krętym biegiem, jeziorami, przez które przepływa i licznymi bocznymi szlakami, które nadają się świetnie na kilkudniowe wyprawy.

Najdłuższy odcinek spływu kajakowego Brdą wiedzie przez Bory Tucholskie. Podobno na tej rzece nie można się nudzić. Raz toczy się leniwie wśród borów i łąk, to znowu zmienia się w wartki potok, przemykający jakby w tunelu, który tworzą wysokie, urwiste brzegi.

Brda jest lewym dopływem Wisły. Na jej dorzecze składa się ponad czterdzieści dopływów i wiele jezior. Szlak Brdy wiedzie z Jeziora Smołowego w środkowej części Pojezierza Bytowskiego (kilka kilometrów na wschód od Miastka) aż do jeziora Szczytno.

Szlak Brdy można podzielić na trzy etapy:
1. Od Świeszyna do jeziora Szczytno. To odcinek dla lubiących przeszkody. Koryto rzeki jest w tym miejscu dość wąskie. Czasem można tu spotkać zwalone drzewa czy mielizny. Stałą przeszkodą jest młyn w Starej Brdzie. Bywa, że kajak trzeba nawet holować. Ale te trudności, przy odrobinie szczęścia, może wynagrodzić widok schodzących do brzegów rzeki jeleni, saren albo dzików.

2. Od jeziora Szczytno do Męcikału. Ten odcinek jest najczęściej odwiedzany przez turystów. Rzeka płynie tu szeroko i spokojnie. Atrakcją są jeziora: Charzykowskie, Długie, Łąckie.

3. Od Męcikału do Piły Młyna. Brda płynie tu wartko przez Bory Tucholskie. Jedyną stałą przeszkodą na tym odcinku jest zapora w Mylofie. Natomiast w okolicy miejscowości Rytel otoczą wodniaków piękne lasy sosnowe.

Długość szlaku kajakowego: 233 km

Szlak Krutyni (Mazury)





Jest uznawany za najpiękniejszy nizinny szlak kajakowy nie tylko w Polsce, ale również
w Europie. Pewnie dlatego jest najbardziej uczęszczanym polskim szlakiem. Jeśli więc ktoś marzy o samotności podczas wakacji, to raczej powinien wybrać inną rzekę.

Kajakarze znający Krutynię próbują dostrzec na szlaku orła bielika albo orła przedniego. Nie dziwią ich też „krwawe plamy” na kamieniach. Wiedzą, że tworzą je krasnorosty. Między wiosłami natomiast zaplączą się czasem żyjące w wodzie gąbki, czyli prymitywne beztkankowe zwierzęta skupione w kilkutysięczne kolonie. Brzegi Krutyni wyciszają doniosłe dęby i wysokie sosny.

Szlak Krutyni znajduje się na Pojezierzu Mazurskim. Biegnie przez Puszczę Piską
i Mazurski Park Krajobrazowy, by ujść do jeziora Bełdany w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich.

Długość szlaku kajakowego: 102 km, w tym 60 km wody stojącej.

Spływ kajakowy Krutynią rozpoczyna się
w Sorkwitach. Na szlaku czeka kajakarzy wiele ciekawostek. Na przykład w rezerwacie Królewska Sosna stoi dąb-pomnik, zwany Dębem Karola Małka. Liczy około 500 lat. Jest też najstarsza mazurska sosna. Niestety, już obumarła. W rezerwacie Zakręt można się natknąć na pływające wyspy. Kajakarzom najbardziej podoba się odcinek: Jezioro Krutyńskie-Ukta. W drodze do Ukty, niedaleko Rucianego-Nidy, koniecznie trzeba zatrzymać się

w Wojnowie. W tej niewielkiej wsi mieszkają razem katolicy, ewangelicy, prawosławni i starowiercy, czyli ta część cerkwi prawosławnej, która w XVII wieku nie przyjęła reform wprowadzonych przez patriarchę Nikona. W tamtejszym klasztorze można oglądać ikony, krzyże i inne pamiątki historyczne starowierców. To nie wszystkie atrakcje. Kolejna czeka już w Kadzidłowie, należącym do Ukty. Tam, w Parku Dzikich Zwierząt, można spotkać łosie, żubry, wilki, rysie, bobry, bizony, żurawie i wiele innych.

Ostatni odcinek przebiega przez tak zwany rezerwat Melchiora Wańkowicza, który płynął tędy kiedyś ze swoją córką Martą. Po tej wyprawie napisał ważną powieść pod tytułem: „Na tropach Smętka”.

Szlak Słupi (Pomorze)




Kajakarze uważają ten szlak za jeden z trudniejszych, choć Słupia jest jedną z najbardziej urokliwych rzek Pomorza. Przecina Pojezierze Kaszubskie, Bytowskie i Wysoczyznę Polanowską. Największą atrakcją spływu jest zakończenie wpłynięciem do Bałtyku i odpoczynkiem na plaży w Ustce.

Spływ Słupią zaczyna się nad jeziorem Gowidlińskim. Na szlaku można spotkać przede wszystkim doświadczonych kajakarzy. Trzeba wykazać się nie lada umiejętnościami. Na odcinku od Sulęczyna rzeka płynie wartko w dół. Przez jakiś czas kajakarze mają wrażenie, jakby płynęli górskim potokiem. Na dodatek dno usłane jest kamieniami, można trafić na powalone drzewa i kamieniste progi. To wszystko sprawiło, że ten odcinek spływu Słupią włączono do wykazu górskich szlaków kajakowych.

Potem zaczyna się najpiękniejszy odcinek szlaku. Mniej doświadczeni kajakarze zaczynają spływ Słupią właśnie w tym miejscu, czyli w Soszycy. Rzeka biegnie tu w granicach Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. To największy z dziewięciu takich parków w województwie pomorskim. Tu można podziwiać i chłonąć przyrodę nietkniętą przez człowieka. Kajakarze mają szczęście płynąć w samym środku tego przepięknego środowiska.

Oprócz przyrody na szlaku mijają też elektrownie wodne z przełomu XIX i XX wieku. Wśród nich Elektrownię Struga w Soszycy z 1925 r. Pomimo stuletniej historii elektrownie nadal produkują prąd.

Słupia bierze swój początek z torfowisk na wysokości 178 m n.p.m. koło Sierakowskiej Huty na Pojezierzu Kaszubskim. Po drodze przepływa przez liczne jeziora. Swój bieg kończy w Ustce. Tam przepływa jeszcze przez port remontowy i rybacki, po czym wpada do Bałtyku.

Długość szlaku kajakowego: 125 km

Szlak Rospudy (Suwalszczyzna)



To szlak coraz bardziej popularny wśród kajakarzy, szczególnie ostatnio
w związku z budową drogi przez dolinę Rospudy. Podobnie jak Słupia urzeka dzikością i rwącym momentami nurtem.

Na Pojezierzu Suwalskim i Augustowskim, przez który wiedzie szlak Rospudy, mieszka mniej ludzi niż w innych częściach Polski. Dlatego powietrze i woda są tam czystsze, i łatwiej o ciszę. Dla kajakarzy to prawdziwy raj.

Szlak zaczyna się w miejscowości Supienie. Jest bardzo urozmaicony. Raz przypomina rzekę górską z kamienistym dnem i wysokimi, zalesionymi brzegami. To znowu przechodzi w rzekę nizinną z brzegami zabagnionymi
i porośniętymi szuwarami.

Gdy kajakarze dopływają do ujścia rzeki Szczebelki, wpływają wprost na wieś Matłak. Tu podobno odkryto najstarsze ślady pobytu człowieka na Suwalszczyźnie z okresu epoki kamiennej (7500–4000 lat przed Chr.). Na tym odcinku Rospuda jest już szeroka i powolna. Nurtu właściwie nie ma. Woda jest prawie czarna.

Kajakarze opowiadają, że przy pochmurnej pogodzie woda i liściaste drzewa otaczające rzekę, sprawiają wrażenie „amazońskie”. Tak kajakarze wiosłują niemal do samego uroczego Augustowa, gdzie kończy się spływ.

Rospuda wypływa z jeziora Czarnego, przepływa przez dziewięć jezior. Pokonuje dwie różniące się od siebie krainy: Pojezierze Suwalskie i równinę Puszczy Augustowskiej. Rospuda znika w jeziorze o tej samej nazwie, choć według hydrologów jest uważana od tego odcinka za górny bieg rzeki Netty, prawego dopływu Biebrzy.

Długość szlaku kajakowego: 68 km

Szlak Drawy (Pojezierze)



Kajakarze lubią ten ciekawy, urokliwy, bardzo urozmaicony szlak. Lubił go też kardynał Karol Wojtyła, który kilkakrotnie spływał Drawą. Rzeka toczy swe wody przez malowniczy Drawski Park Krajobrazowy z wiekowymi drzewami i pierwotną przyrodą. Na cześć kardynała, szlak kajakowy nazwano jego imieniem.

Kajakarze przekonują, że szlak Drawy koniecznie trzeba przepłynąć. Wielu uwierzyło w to i podobno latem, szczególnie w soboty i w niedziele na Drawie można się natknąć na prawdziwe korki kajakowe. Rzeka płynie przez wiele małych i dużych jezior, czasem leniwie wije się między polami, czasem przyspiesza jak potok górski. Jest bardzo zróżnicowana. Szlak na przemian jest wąski lub szeroki, płytki lub głęboki, bystry lub leniwy.

Dno bywa i muliste, i piaszczyste, i kamieniste. Podobnie różnorodne są brzegi: płaskie, urwiste, suche i zadrzewione. Najpiękniejszy odcinek przebiega oczywiście przez Puszczę Drawską. Rzeka płynie tu doliną wcinając się głęboko w wysokie i strome brzegi porośnięte wspaniałymi lasami bukowymi, dębowymi, olchowymi i świerkowymi.

Drawa jest dostępna dla kajakarzy od jeziora Żerdno. Na szlaku są cztery miejsca, w których kajak trzeba po prostu wziąć w ręce i przenieść. To zabytkowy młyn we wsi Głęboczek, młyn w Złocieńcu i elektrownie wodne Borowo i Kamienna.

Drawa jest prawym dopływem Noteci. Swój początek bierze w rynnowej dolinie polodowcowej, w tak zwanej Dolinie Pięciu Jezior między Połczynem Zdrój a Kluczewem. Wypływa z jeziora Krzywego a uchodzi do Noteci poniżej miejscowości Krzyż. Tam też kończy się spływ kajakowy Drawą.

Długość szlaku kajakowego: 173 km

Szlak Czarnej Hańczy (Suwalszczyzna)



Tu czeka kajakarzy niezapomniana przygoda z przyrodą. To najbardziej znany i reklamowany polski spływ kajakowy. Czarna Hańcza jest znakomitym szlakiem i dla tych, którzy lubią ekstremalne przygody, i dla tych którzy wolą popularne, spokojne kajakarstwo.

Ci, którzy lubią przygodę i ryzyko, zaczynają spływ przy jeziorze Hańcza i płyną 47 km aż do jeziora Wigry.
W górnym odcinku szlak prowadzi w dół dość wąskim i płytkim korytem z przeróżnymi przeszkodami wodnymi.

Ci, którzy wolą spokojne kajakarstwo, zaczynają spływ w miejscowości Gawrych-Ruda lub Stary Folwark na jeziorze Wigry. Przedtem warto jednak zajrzeć do barokowego zespołu klasztornego należącego kiedyś do kamedułów. Najstarsza część pochodzi z XVII wieku.

W 1999 roku zatrzymał się tu Jan Paweł II, kiedy odbył rejs po Wigrach i Kanale Augustowskim.
Od jeziora Wigry Czarna Hańcza biegnie przez piękne, rozległe obszary Puszczy Augustowskiej. Rzeka jest odtąd szeroka, dostojna, prawie bez przeszkód. Niestety, w miejscowości Rygol trzeba ją pożegnać. Czarna Hańcza przekracza tu granicę i spokojnie płynie
w stronę Niemna na Białorusi.

Od tej pory kajakarze płyną Kanałem Augustowskim. Na szlaku do Augustowa mijają siedem śluz. Spływ Czarną Hańczą, podobnie jak spływ Rospudą, kończy się w Augustowie.

Czarna Hańcza jest lewobrzeżnym dopływem Niemna. Jej źródła trzeba szukać pod Wiżajnami na wysokości 245 m n.p.m. Ponad 100 km jej wód płynie w Polsce
a ok. 40 km na Białorusi.

Długość szlaku kajakowego: 100 km

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.