środa, 31 grudnia, 2009r.

publikacja 31.12.2008 20:43

Hau, Przyjaciele!
Pewnie się gdzieś bawicie, co? A ja ukryłem się w najciemniejszym kącie naszego mieszkania i dyszę pełen strachu. Mój koszmar zaczął się już wczesnym wieczorem, gdy usłyszałem pierwszą petardę. Podkuliłem natychmiast ogon i wcisnąłem się pod umywalkę. A wybuchy się powtarzały. W dodatku to byli Kuba i Łukasz oraz inni ministranci, którzy strzelali z radości, że właśnie skończyło się nabożeństwo na koniec roku 2008! Zaraz potem młodzież naszej parafii zaczyna zabawę. Jeśli to ma polegać na strzelaniu, to wyrażam protest! Może dziewczyny będą się lepiej bawiły? Jadzia i dwie koleżanki przyszły do nas, przygotowały kilka filmów, do tego muzyka i jedzenie. Ale ze mną jest niedobrze- jakoś nie czuję w sobie dość odwagi, by wyjść z łazienki. Tymczasem one się śmieją, piszczą, niczego się nie boją, a rodzice bez obawy wyszli do znajomych i nie troszczą się ani o córkę, ani o mnie! Tak mi smutno pod umywalką, ale może dziewczyny też zwrócą uwagę na swoje bezpieczeństwo i przyjdą do mojej kryjówki? Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.