poniedziałek, 1 września, 2008r.

publikacja 28.08.2008 14:50

Hau, Przyjaciele!
Zaczęło się. Dzieci wstały raniutko, lekko półprzytomne. Kuba wybiegł, by służyć do mszy. Paulina zdążyła mnie czule pożegnać i obiecała, że wróci zaraz po szkole. Na szczęście dotrzymała słowa. Mało tego, przyszło więcej koleżanek i usiadły w ogrodzie, by obgadać sprawy strojów, fryzur oraz zachowania kilku koleżanek. Zresztą, nie słuchałem zbyt uważnie, bo mówiły wszystkie naraz, co im zupełnie nie przeszkadzało. Ja tylko spoglądałem na nie wyczekująco i zachęcałem, by mi rzucały węgielki, które próbowałem podsunąć. Tylko Zuzia zlitowała się nad mną. Pobiegaliśmy radośnie wokół domu. No i ona wreszcie doradziła przyjaciółkom, by nie mówiły o innych tak złośliwie, by miały w sobie więcej pewności siebie, a przede wszystkim więcej radości. Tak, zupełnie zgadzam się z Zuzią, że brakuje dziewczynom radości. Szkoda, że nie wiedzą, że daleki spacer i rzucanie kamyków potrafi odstresować każdą nastolatkę. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.