Wielka Środa, 19 marca, 2008r.

publikacja 18.03.2008 14:41

Hau, Przyjaciele!
Dzisiaj odczułem, że dzieci w zwiększonej ilości ciągną do kościoła. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak one się mieszczą w środku. No i nie do końca rozumiem, co ważnego tam się znajduje. Właśnie rozmyślałem na ten temat, marszcząc z wysiłku czoło, gdy dostrzegłem machające do mnie entuzjastycznie dzieci. Były to maluchy, więc chcąc sprawić im przyjemność, podniosłem łeb, zawyłem, potem zaszczekałam 3 razy i przyjąłem pozycję"waruj". Dzieciaki zaklaskały z radości. Hm, bardzo lubię być podziwiany i ceniony. A po mszy Paulina wzięła mnie na krótki spacer. I to wtedy pojawiła się niespodziewana okazja. Drzwi kościoła otwarto szeroko, gdyż wkraczała tam grupa gimnazjalistów z miotłami i wiadrami. Nim się Paulina zorientowała, wbiegłem błyskawicznie do środka. Ogarnął mnie mrok, dziwny nastrój, który kazał mi natychmiast przystanąć. Przerażony własną zuchwałością stałem jak sparaliżowany i nie mogłem się ruszyć. Od strony wejścia szła szybko Paulina, zaś z drugiej strony nadchodził uśmiechnięty ksiądz Wojtek. "No cóż, Tobi, majestat Boga cię onieśmielił? Już wiesz, co kryje w sobie kościół?" Nawet nie pisnąłem w odpowiedzi, tylko z pokorą pozwoliłem, by Paulina wyniosła mnie na zewnątrz. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.