wtorek, 5 lutego, 2008r.

publikacja 05.02.2008 09:25

Hau, Przyjaciele!
Dzieci poszły w południe do kontroli. Robiły przed lustrem bardzo odważne i pewne siebie miny. Oboje chcą wrócić jutro do szkoły. Ale ja dobrze wiem, że nie o lekcje chodzi. Dzisiaj w salkach przy plebanii odbędzie sie ostatkowa dyskoteka dla ministrantów i marianek. Paulina i Kuba byliby zagrożeni ciężką depresją, gdyby nie mogli tam pójść. Wczoraj ich komórki były rozgrzane do czerwoności, a z gadu- gadu to dosłownie zrzucali się pod wieczór. Siedziałem więc na kuchennym parapecie i czekałem na wiadomość. Już po ich krokach, po gestach i minach wiedziałem, że się udało. Umiem odczytywać przekaz niewerbalny. A skoro są zdrowi, to mogą ze mną wyjść, koniec mojej misji specjalnej. Byli tak zadowoleni, że Paulina zabrała mnie od razu na pola. Lecz potem oboje skupili sie na zeszytach, zerkając wciąż na zegarek, by wreszcie wybiec na imprezę. Czyli życie wraca do normy...chociaż....coś mówią o poście. Czyżby jakieś ograniczenia w jedzeniu? Jesli tak, to ja w to nie wchodzę. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.