Witam!
Mieliście kiedyś mieszane uczucia? Ja przeżywam coś takiego od wczoraj. Hania zaprosiła bowiem Darię na niedzielę. Wtedy mieszkańcy naszego domu lekko głupieją. Chodzą uśmiechnięci, kupują jej różne drobiazgi, zapraszają małą do siebie, wymyślają dla niej atrakcje, a wieczorem, gdy Hania odwozi ją do domu dziecka- żeganją czule. No i przyznaje po cichu, że bywam wtedy zazdrosny. Paskudne i niszczące uczucie, trudno przy nim o dobry humor. Ale zupełnie inna siła każe mi za Darią chodzić, chronić ją, ubezpieczać, pilnować i dbać. Gdyby ktoś chciał takiego małego człowieczka skrzywdzic, to walczyłbym z nim na całego. No to już sam nie wiem, czy jestem dobrym ochroniarzem, czy raczej zazdrosnym i rozpieszczonym psiakiem? Spałem dzisiaj długio, licząc, że jasny umysł rozwiąże moje wątpliwości. Ale nic z tego, dalej mam mieszane uczucia. Cześć. Tobi.