wtorek, 29 maja, 2007r.

publikacja 28.05.2007 23:01

Hau, Przyjaciele!
Kilka nauczycielek wyjechało ze swoimi klasami na wycieczki, dlatego Paulina zjawiła sie w domu dosyć wcześnie. Do tego nie sama, tylko aż z pięcioma koleżankami. Urządziłem przepisowy powitalny "cyrk", zostałem wypieszczony i obsypany komplementami. Dziewczyny rozłożyły koce w ogrodzie, gdyż postanowiły się opalać. Polega to na tym, że smażą się w ostrym słońcu i bez przewry gadają. Tylko pani Maria kręciła nosem i mówiła, że to niezdrowe. Tematem wiodącym był Kuba, który swoje "Kaśce" cześć nawet dzisiaj nie powiedział. Paulina i jej przyjaciółki bardzo współczuły starszej koleżance. Czy to coś złego, że opowiedziała o każdym słowie Kuby, szczególnie podczas wyprawy do sklepu ogrodniczego? O mnie też mówiła. Wcale nie mam pretensji. Jestem sławny w całej szkole! Może nawet w mieście? Cześć. Tobi.



  • Poprzednie dni:.