niedziela, 11 lutego, 2007 r.

publikacja 10.02.2007 18:28

Hau, Przyjaciele!
Dom bez Kuby jest dziwny. Pusty i cichy. Paulina spytała rodziców przy śniadaniu, jakie mają plany na niedzielę. Pani westchnęła. Pan mruknął, że nie ma ferii i marzy o leżeniu na kanapie brzuchem do góry, z gazetą i książką. To był krótki moment, bo zaraz wszyscy z entuzjazmem przerzucali się pomysłami. Może zwiedzić pałac w Pławniowicach? Albo pojechać do Rud? Tam Tobi mógłby swobodnie biegać. Gdy tylko to usłyszałem, wskoczyłem Pani na kolana i liznąłem serdecznie w ucho. Nie zostawiajcie mnie w domu! Uwielbiam wycieczki! Świat jest pełen fascynujących śladów! "Zbieramy się!"- Pan podjął decyzję. "Obiad zjemy na trasie"- dodał. Hm, to nie jest najlepszy pomysł, bo nie wszędzie wpuszczają psy. No cóż, postaram nie martwić się na zapas. Chociaż na wszelki wypadek przemycę jakąś kość do samochodu. Cześć. Tobi.