poniedziałek, 14 sierpnia, 2006

publikacja 11.08.2006 18:08

Hau, hau, tu Tobi!
Mojej rodzinie coś się pomieszało! Pan i Pani nie poszli do pracy, a przecież to wczoraj była niedziela! Zabrali się za remont przedpokoju.
Remont to jest taka zabawa dla psów! Ludzie przesuwają meble, żeby pies mógł węszyć, porywać różne rzeczy i uciekać. Polecam pędzle! Udało mi się dwóm wyszarpać włosy. Jedyny minus remontu to smród świeżej farby i kleju do tapet. Więc gdy mi się już znudziło, to przebiegłem kilka razy po pokrytej klejem tapecie. Pan i Pani kazali Paulinie wyprowadzić mnie na spacer. I o to mi chodziło! Dość remontowania!
Paulina zawołała Jadzię i poszliśmy w trójkę. Ponieważ one wciąż omawiały pielgrzymkę, to chciałem marudzić, ale wtedy właśnie trafiłem na norkę! We mnie jest coś z jamnika, może niedużo, ale jest! Instynkt kazał mi kopać i szarpać ziemię zębami! Zrobiłem myszom niezły remont!Lepszy niż Pan i Pani, bo wieczorem przedpokój obco pachniał i długo szukałem dogodnego miejsca do spania.
A jutro jest święto, to nie będą remontować.
Cześć! Wasz Tobi