Mądrym być.

publikacja 08.02.2007 12:46

Czy jest to możliwe, żeby człowiek tak przeciętny, jak ja, stał się tak mądry, jak Ty? Justyna.

Droga Justyno.
A toś mi komplementem zasunęła. Ja jednak zajmę się nie swoją mądrością, ale tą twoją rzekomą przeciętnością.
Nie ma ludzi przeciętnych, Justyno. Niektórzy tylko przeciętnie się zachowują, bo sobie ubzdurali, że tak trzeba. Na przykład wymyślili, że należy udawać, że się jest do niczego, że kompletne dno i w ogóle najlepiej dać się wymienić. Ja też tak kiedyś myślałem, bo sądziłem, że na tym polega skromność. Kiedy więc ludzie mówili mi, że ładnie śpiewam, robiłem głupią minę, splatałem wstydliwie palce i mówiłem: „Nie śpiewam ładnie, tak sobie tylko buczę”. A wiedziałem, że śpiewam nieźle. Kiedy chwalili moje rysunki i malowidła, bełkotałem, że to takie tam bohomazy. Tak było z każdą inną pochwałą.
I co? Powiecie, że skromny człowiek był ze mnie? Guzik! Co to za skromność, skoro ma polegać na mówieniu czegoś innego, niż się myśli? Mało tego, kto tak robi, chce żeby go chwalono, a na dodatek uznano za skromnego.
Dlatego często tak się dzieje, że jeden mówi, jaki jest głupi, a słuchacze mają zaprzeczać: „Nie, jesteś świetny, zdolny, piękny i mądry”.
Co zatem robić?
Ano, jeśli wiem, że umiem coś robić, to nie gadać, że nie umiem. Oczywiście, trzeba uważać, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Niejeden już uwierzył, że jest lepszy od innych, bo umie coś robić lepiej niż oni. I tu też jest błąd, bo nikt nie jest lepszy lub gorszy przez to, że ma jakiś talent, lub że go nie ma. Talent jest po to, żeby inni mieli z tego pożytek. On został nam jakby pożyczony. Kto uważałby za powód do dumy, że wziął pożyczkę? Trzeba ją zwrócić z procentem i już. Dlatego nie robi łaski światu muzyk, że gra, nie robi łaski poeta, że pisze wiersze, malarz, że maluje, piekarz, że piecze chleb, a sprzątaczka, że sprząta. Każdy z nas, jeśli nie robi tego, co umie, okrada innych, bo to dla nich otrzymał talent.
Tak więc, Justyno, z tą przeciętnością, to chyba było niezbyt szczere, co? Każdy jest w czymś nieprzeciętny. Nawet taki, który z powodu własnych zdolności zadziera nosa. Ten jest nieprzeciętnie głupi.