Skrzydła dla VIP-ów

Jarosław Dudała

|

MGN 05/2008

publikacja 14.04.2008 11:20

Samoloty, którymi lata polski prezydent i premier, to już starocie. Co je zastąpi?

Skrzydła dla VIP-ów Bombardier Challenger 604 maksymalna liczba pasażerów: 13, maksymalna prędkość przelotowa: 870 km/h, maksymalny zasięg: 7500 km, koszt – 24 mln dolarów fot. BOMBARDIER

 

Kiedy polski prezydent albo premier przyleci na jakąś wielką, międzynarodową konferencję i na lotnisku stoją obok siebie samoloty wielu głów państw i szefów rządów, to polskie maszyny najlepiej byłoby schować gdzieś na szarym końcu. 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który zapewnia transport lotniczy najważniejszym osobom w państwie, ma do dyspozycji głównie duże samoloty Tu-154 i średnie Jak-40. To stare, ponad 30-letnie radzieckie maszyny, które ciągle się psują. Jakie samoloty zajmą ich miejsce?
 
Nowy
Raz o mało nie kupiliśmy samolotów Falcon 900EX. Produkuje je francuska firma Dassault, znana też jako wytwórca myśliwców Mirage. Falcon 900EX to członek cenionej i produkowanej od dawna rodziny samolotów dyspozycyjnych. To maszyna trójsilnikowa o największym w swej klasie zasięgu km 8400 km, prędkości maksymalnej 890 km/h i maksymalnie 18 miejscach dla pasażerów. W kolejnym przetargu faworytem był Embraer Legacy 600. Jego producentem jest brazylijska firma, która ostatnio świetnie sobie radzi na rynku średnich samolotów komunikacyjnych. Jej jungle-jety (odrzutowce z dżungli) kupiły też Polskie Linie Lotnicze LOT. Legacy 600 to luksusowa wersja Embraera 135 z większymi zbiornikami paliwa (i przez to większym zasięgiem), a także wingletami, czyli końcówkami skrzydeł wywiniętymi ku górze, dla poprawienia aerodynamiki. To dwusilnikowa maszyna o zasięgu nieznacznie przekraczającym 6000 km. Może zabrać na swój pokład 16 pasażerów. Prędkość przelotowa – 850 km/h. Atutem tej oferty była przede wszystkim niska cena, a także doświadczenie polskich mechaników  w serwisowaniu tego typu maszyn. 
 
Używany
Jedną z konkurencyjnych propozycji był też Challenger 604 (koszt – 24 mln dolarów). Kanadyjski samolot produkowany jest przez lidera na rynku samolotów dyspozycyjnych – firmę Bombardier.  Ostatnio mówi się, że Polska ma nabyć trzy samoloty w wersji VIP i że mogą to być maszyny używane. W grę wchodziłyby używane samoloty: Boeing Business Jet (BBJ) oraz Airbus Corporate Jet (ACJ) – prędkość maksymalna – 1000 km/h, zasięg – 11650 km, do 39 miejsc dla pasażerów. Obydwa zbudowane są na bazie popularnych maszyn komunikacyjnych Boeing 737 i Airbus z rodziny 320. To typowe konie pociągowe światowego lotnictwa. Jeśli lecieliście z Polski na wczasy do Egiptu, albo do babci do Niemiec, albo do taty, pracującego na Wyspach Brytyjskich, to prawie na pewno byliście na pokładzie którejś z tych maszyn.
 
Air Force One
Oczywiście, wersja dla VIP-ów różni się bardzo od tej używanej przez linie lotnicze. Miejsc jest mniej, ale są bardziej wygodne. Zwykle we wnętrzu zbudowany jest salonik dla głównego pasażera. No i większy jest zasięg takiej maszyny. Samolot dla premiera czy prezydenta powinien mieć także urządzenia zapewniające możliwość kierowania państwem z jego pokładu. Chodzi zwłaszcza o systemy kodowanej łączności, odpornej na podsłuch i zakłócenia. Potrzebne są także urządzenia do ochrony maszyny przed zastrzeleniem, sprzęt medyczny oraz własne schody. Oczywiście, taki BBJ czy ACJ to i tak „drobiazgi” w porównaniu z Air Force One, czyli samolotem, którym lata prezydent Stanów Zjednoczonych. Właściwie to ma on dwa bliźniacze samoloty, zbudowane na bazie jumbo-jeta (Boeinga 747), a kod „Air Force One” posiada ta maszyna, w której aktualnie znajduje się prezydent. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.