Moc w niemocy

Sportowca, poetę i aktora zapytaliśmy o zmagania ze słabościami w pracy.

Anna Szafraniec
mistrzyni Polski w maratonie rowerowym MTB

Zmęczenie w kolarstwie górskim często jest bardzo ciężkie do zniesienia.

Nie bez powodu wzięło się stwierdzenie, że kolarstwo górskie to jeden z najcięższych sportów. Jak sobie radzę ze zmęczeniem?

Podczas zawodów staram się nie myśleć o bólu. Choć to trudne, kiedy ból jest bardzo silny.

Powtarzam sobie, że to chwilowe, że zaraz będzie meta. Myślę o tym, że za moment odpocznę, a satysfakcja z wygranej pozostanie na długo.

 

 

 

 

 

Ernest Bryll
poeta

Gdy pojawia się niemoc twórcza, nie szukam specjalnie natchnienia. Bo wiem, że natchnienie czasem się po prostu pojawia. I już. Wtedy pewne rzeczy widzę jaśniej, a słowa układają się w odpowiedni rytm i obraz. A najlepiej pisze mi się, gdy muszę zająć się zupełnie czymś innym.

Czuję się wtedy trochę tak, jakbym uciekał na wagary. Bo z natchnieniem do pisania jest trochę tak, jak z zakochaniem. Nie wiemy, dlaczego przychodzi w tym, a nie w innym momencie. Brak natchnienia to na pewno przykry stan. Co wtedy robię?

Zaczyna się zastanawiać, czy to, co napisałem dotąd, jest rzeczywiście dobre. Taki stan bywa też pożyteczny. Uświadamia, że pisanie to nie jest zawód.

Nie ma gwarancji na to, że talent nigdy się nie wyczerpie. Czasem taka niemoc trwa bardzo długo, a czasem bardzo krótko. Nie ma tu żadnej reguły. To bardzo uczy pokory.

 

 

Paweł Okraska
aktor

Trema dopada mnie najczęściej przed premierowym spektaklem, bo wtedy przychodzą krytycy a widzowie pierwszy raz oglądają przedstawienie.

Taka trema czasem wręcz paraliżuje. I nie zawsze pomaga wmawianie sobie, że jestem opanowany.

Zwykle dzieje się tak wtedy, gdy nie jestem pewny, czy dobrze przygotowałem swoją rolę. Ale trema może też pomóc.

Jak pomaga mi trema? Pobudza mnie do aktywności, mobilizuje do większego skupienia się na pracy.