X-BOW

Krzysztof Kwaśniewicz

|

MGN 02/2008

publikacja 10.01.2008 17:26

Nie do końca samochód, na pewno nie motocykl. Zabawka dla maniaków prędkości.

X-BOW X-BOW
fot. KTM

 

Wiosną tego roku pojawi w salonach samochodowych pojawi się niezwykły pojazd. Za stosunkowo niewielką kwotę wszyscy maniacy prędkości mogą oczekiwać niezapomnianych wrażeń. Prace konstruktorów firmy KTM zostały już zakończone a auto zaprezentowano 3 stycznia na Autosport International Racing Car Show w Wielkiej Brytanii. Mimo typowo sportowego wyglądu i jeszcze bardziej sportowych osiągów X-BOW zostanie dopuszczony do ruchu – jak normalny samochód osobowy – w większości krajów Unii Europejskiej.
 
W 4 sekundy
Dwuosobowego połykacza przestrzeni napędza niewielki, niemal dwulitrowy silnik produkowany przez Audi. Nie imponuje mocą. W końcu 240 koni to – przy dochodzących do 1000 amerykańskich superpotworach – bardzo niewiele. Nawet zwykłe, potocznie zwane burakowozem, BMW potrafi mieć więcej. Jednak masa samochodu to tylko 700 kg. Przy tak niewielkim ciężarze i doskonałej aerodynamice 240 koni zupełnie wystarcza. Po niecałych 4 sekundach szybkościomierz pokazuje już... 100 km/ h.
 
Włóknisty samochód
Gdzie nie spojrzeć, w X-BOW zastosowano włókno węglowe. Wykonano z niego niemal całe nadwozie, o ile tych kilka osłon antywiatrowych można tak nazwać. Z włókien węglowych wykonano też kierownicę, dekoracje. Nawet osłony na koła. Wszystko po to, by auto było jak najlżejsze. Specjalnie ukształtowane spoilery zapewniają ogromny docisk samochodu do drogi. Dzięki temu nie obawy, że wyleci z zakrętu. Prędzej pasażer wyleci ze środka. Oczywiście jeżeli nie zapnie wcześniej czteropunktowych pasów bezpieczeństwa. A są one niezbędne.
 
Wiatr w oczy
Nadwozie zostało ograniczone do minimum. Dzięki temu kierowca i pasażer mają możność bezpośredniego poczucia pędu. X-BOW to jeden z niewielu pojazdów, w którym zamyka się drzwi na parkingu, ale otwiera do jazdy. Widać, że KTM produkuje na co dzień motocykle. Samochód pozbawiony jest większości elektronicznych udogodnień, takich jak ABS. O klimatyzacji nie ma co marzyć. Mimo tak ascetycznego wyposażenia znalazło się miejsce na koło zapasowe i trójkąt ostrzegawczy. To może brzmieć śmiesznie w przypadku samochodu sportowego. Jednak między innymi właśnie dzięki temu X-BOW będzie można spotkać na ulicy.
 
Kolor węgla
Firma zbiera zamówienia i nic nie stoi na przeszkodzie, by na stronie internetowej www.ktm-x-bow.com zarezerwować sobie jednego z X-BOW. Za jakieś 60000 euro. Jak na sportowy samochód to niewiele. Trzeba tylko podjąć decyzję, czy chcemy, by był pomarańczowy, biały, czy może w kolorze włókna węglowego. Terminy dostaw – od połowy roku 2008
 
Dane techniczne:
moc maksymalna – 240 koni mechanicznych
pojemność silnika – 1984 cm3
masa – 721 kg
przyspieszenie 0-100 km/h – 3,91 s
droga hamowania od 100 km/h do 0 km/h – 33,1 m
cena – 60000 euro (należy doliczyć podatki i koszty transportu)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.