Nr 3/2007

publikacja 16.04.2007 09:38

Sprzedawca zachwala papugę:
– Ludzie, słuchajcie! Jeśli pociągniecie za czerwoną wstążkę tej niezwykłej papugi, to będzie mówić po niemiecku, jeśli za niebieską, to po angielsku!
– A jeśli pociągnę za obydwie wstążki? – pyta zaciekawiony klient.
– To spadnę z drążka, ty głupku! – zaskrzeczała papuga.
Nadesłała Magdalena Rudnik
z Rekowa

– Znakomicie wyglądasz, Małgosiu! Policzki zrobiły ci się takie pucołowate. Pewnie dobrze was karmili na tym obozie wędrownym? – zachwyca się mama.
– Nie bardzo, tylko codziennie musiałam nadmuchiwać materace.

Tata zabrał synka do zoo. Kiedy podeszli do klatki z tygrysami, powiedział:
– Nie podchodź już bliżej!
– Ojej, tato, przecież nic im nie zrobię.

– Franek, potrzymaj przez chwilę te druty! Czujesz coś? – pyta elektryk ucznia.
– Nie...
– W porządku. To znaczy, że pod wysokim napięciem są tamte.

Krasnoludki idą przez las. W pewnej chwili widzą wilka napadającego na Czerwonego Kapturka.
– Pomóżmy tej dziewczynce! – woła jeden z nich.
– Dlaczego? Przecież nie jesteśmy z tej bajki.

Przychodzi mała żabka do mamy i pyta:
– Mamo, jak się znalazłam na świecie?
– Nie uwierzysz, ale przyniósł cię bocian!
Nadesłała Magdalena Wałęsiak
z Golina

Hrabia poucza Jana:
– Kiedy wołam „kąpiel”, przynosisz: wodę, mydło, ręczniki, płaszcz kąpielowy, szlafrok, świeżą bieliznę, ubranie, herbatę i gazetę. Kiedy wołam „śniadanie”, przynosisz kawę, mleko, cukier, jajka, szynkę, masło i gazetę.
Jeszcze tego samego wieczoru hrabia zawołał:
– Lekarza!
Po chwili Jan przybiega do swojego pana:
– Internista, chirurg, dentysta, ksiądz, notariusz i adwokat z dwoma świadkami już czekają – oświadcza zadowolony i dodaje: – Na podjeździe stoi karawan, a w grobowcu rodzinnym czterech robotników wybiera ziemię pod trumnę.
Nadesłała Agnieszka Tracz
z Tarnowa

– Pamiętajcie, zawsze trzeba słuchać rodziców! – poucza nauczycielka
– To ja mam problem – zgłasza się Jasio. – Bo moja mama śpiewa w zespole disco polo!
Nadesłała Kornelia Machnikowska
z Lubartowa