Oskary rozdane

PAP/a

publikacja 28.02.2011 09:23


Historia o jąkającym się królu Wielkiej Brytanii Jerzym VI, czyli "Jak zostać królem" Toma Hoopera zdobył Oscara dla najlepszego filmu - najważniejszą nagrodę filmową Amerykańskiej Akademii Filmowej. Dzieło Hoopera był faworytem tegorocznej gali w Teatrze Kodaka w Los Angeles.

W rywalizacji o prestiżową, złotą statuetkę za najlepszy film, "Jak zostać królem" pokonał m.in. "Czarnego łabędzia" Darrena Aronofsky'ego, "The Social Network" Davida Finchera, "Incepcję" Christophera Nolana, "127 godzin" Danny'ego Boyle'a i film braci Ethana i Joela Coen "Prawdziwe męstwo" ("True Grit").

Film Hoopera, którego angielski tytuł brzmi "The King's Speech" (Mowa króla), zdobył też Oscary za najlepszą reżyserię (nagroda dla Toma Hoopera), najlepszą rolę pierwszoplanową (Oscar dla Colina Firtha) oraz najlepszy scenariusz oryginalny (nagroda dla Davida Seidlera). W tym roku obraz ten, będący produkcją brytyjsko-australijską, był oceniany jako faworyt do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej; łącznie zdobył aż 12 nominacji do Oscarów.

Scenarzysta "Jak zostać królem" Seidler sam miał poważne kłopoty z jąkaniem się, które zdołał pokonać mając 16 lat. Od dawna przyrzekał, że napisze scenariusz o królu, którego siła i determinacja była dla niego przykładem w dzieciństwie.

Podczas ceremonii Seidler podziękował m.in. królowej Elżbiecie II, córce króla Jerzego VI za to, "że nie osadziła go w wieży Tower" za używanie wulgarnych słów. W dwóch scenach filmu król klnie, by pokonać opór słów.

Statuetkę Oscara za najlepszą drugoplanową rolę żeńską otrzymała Melissa Leo, która zagrała w filmie "The Fighter" Davida O. Russella. W filmie stworzyła interesującą postać matki dwóch braci, którzy na przekór własnemu losowi, postanowili odbić się od dna i zawalczyć o jeden z najważniejszych tytułów bokserskich. Fabuła filmu to oparta na faktach opowieść o życiu Micky Warda oraz drodze, którą musiał pokonać, by otrzymać mistrzowski tytuł. Leo pokonała między innymi Helenę Bonham Carter, grającą rolę małżonki jąkającego się króla w filmie Toma Hoopera.

"The Fighter", który w polskich kinach będzie można oglądać od 4 marca, zdobył też Oscara w kategorii najlepsza drugoplanowa rola męska. Otrzymał go Christian Bale, grający jednego z braci, który po zawodowej porażce stoczył się na samo dno i wylądował w więzieniu. By odkupić grzechy przeszłości, odzyskać utraconą dumę i uratować rodzinę zostaje trenerem młodszego brata i pomaga mu w walce o zdobycie pięściarskiego tytułu.

Za zdjęcia do filmu "Incepcja" w reż. Christophera Nolana zdobył tegorocznego Oscara Wally Pfister. W "Incepcji", która w tym roku zdobyła także Oscary za efekty specjalne, dźwięk i najlepszy montaż efektów dźwiękowych, Pfister filmował opowieść o poruszaniu się w labiryntach ludzkiego umysłu. Pokonał m.in. Matthew Libatique autora zdjęć do filmu "Czarny łabędź" Darrena Aronofsky'ego.

Oscara za najlepszą muzykę otrzymali Trent Reznor i Atticus Ross za kompozycje do filmu "The Social Network" Davida Finchera. Na ścieżce dźwiękowej filmu opowiadającego historię twórcy portalu społecznościowego Facebook dominuje elektronika, przeplatana klasycznymi dźwiękami pianina. Utwory Trenta Reznora - a dokładniej jego grupy Nine Inch Nails - były już wykorzystywane w wielu filmach, m.in. w "Zagubionej autostradzie" Davida Lyncha.

Oscar w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny przypadł w tym roku twórcom z Danii. Akademia Filmowa uhonorowała obraz "In a better world" w reżyserii Susanne Bier. Film - opowiadający o ryzykownej przyjaźni dwóch duńskich rodzin - pokonał w rywalizacji o Oscara m.in. "Biutiful" z Meksyku w reż. Alejandro Gonzaleza Inarritu, grecki "Dogtooth" Giorgosa Lanthimosa, kanadyjskie "Pogorzelisko" Denisa Villeneuve'a i algierski "Outside the Law" Rachida Bouchareba.

"Inside Job" Charlesa Fergusona, który wini instytucje finansowe za spowodowanie największego kryzysu ekonomicznego od czasów Wielkiej Depresji dostał Oscara w kategorii film dokumentalny. Ferguson, który jest również producentem tego filmu, ma doktorat z nauk politycznych i, jak sam przyznaje, fascynuje się polityką. Film ukazuje niepokojąco bliskie związki między światem polityki, finansów i nauki. "Inside Job" wygrał z filmami "Exit through the Gift Shop," "Gasland," "Restrepo" i "Waste Land".

Oscar za najlepszą scenografię przypadł twórcom filmu "Alicja w Krainie Czarów" - Robertowi Strombergowi i Karen O'Hara. Za najlepszy pełnometrażowy film animowany uznano "Toy Story 3" w reż. Lee Unkricha. Podczas gali przyznano ponadto Oscary za najlepszy montaż (nagroda dla Angus Wall i Kirk Baxter za film "The Social Network"), najlepszy scenariusz adaptowany (dla Aarona Sorkin także za "The Social Network"), a także za najlepsze kostiumy, charakteryzację i piosenkę. Nagrodę specjalną otrzymał Francis Ford Coppola.