Finisz psich wyścigów na Alasce

dziennik.pl/p

publikacja 20.03.2009 11:04


Do mety w Nome na północy Alaski dotarły pierwsze psie zaprzęgi uczestniczące w wyścigu Iditarod. Na trasie 1,8 tys. km, przecinającej pozbawione dróg wnętrze półwyspu, ściga się tam co roku kilkudziesięciu najlepszych maszerów, czyli poganiaczy psów. Iditarod organizowany jest dla upamiętnienia akcji ratowania eskimoskich dzieci zdziesiątkowanych w 1925 r. przez błonicę. Niezbędne leki dostarczano im wtedy psimi zaprzęgami.

Alaskański wyścig jest jednym z trzech tego typu międzynarodowych zawodów, pozostałe to Yukon Quest w Kanadzie oraz Finnmarkslopet w Norwegii. Wszystkie rozgrywają się mniej więcej w tym samym czasie, pod koniec zimy, by dać zawodnikom czas na trening. Jednak warunki treningowe pogarszają się z roku na rok, zarówno na północy Ameryki, jak i Europy, z powodu coraz cieplejszych zim.

Iditarod 2009 zwyciężył faworyt zawodów, Alaskańczyk Lance Mackey, który wygrał ten wyścig po raz trzeci pod rząd. Mackey jako jedyny w historii maszer w 2007 r. wygrał dwa prestiżowe wyścigi - Iditarod i Yukon Quest. W tegorocznym Finnmarkslopet startował polski maszer, Dariusz Morsztyn, który prowadzi hodowlę psów alaskańskich na Mazurach.