Robot posprząta orbitę?

dziennik.pl/p

publikacja 18.03.2009 09:40


Japońscy inżynierowie mają pomysł, jak walczyć z kosmicznymi śmieciami zagrażającymi bezpieczeństwu promów i satelitów. Naukowcy proponują, by sprzątaniem ziemskiej orbity zajęły się roboty.

Krążące na orbicie szczątki starych rakiet i satelitów stanowią coraz większe zagrożenie dla wahadłowców oraz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Nawet kilkunastocentymetrowy kosmiczny śmieć może doprowadzić do poważnych uszkodzeń lub rozszczelnienia pomieszczeń ISS.

Jak podaje portal Russian Today, ważący 140 kg robot miałby posiadać zdalnie sterowane chwytne ramię, które wyłapywałoby niebezpieczne śmieci. Po zebraniu odpowiedniej porcji złomu satelita schodziłby na niższą orbitę, tak by w końcu znaleźć się w zasięgu ziemskiej grawitacji. W finale satelita wraz z ładunkiem śmieci spalałby się w atmosferze.

Koszt budowy jednego takiego satelity wynosiłby ok. 4 mln dol. Mimo wysokiej ceny oraz jednorazowości rozwiązania, nie jest wykluczone, że podobne urządzenia wkrótce wejdą do użytku. Szacuje się, że na orbicie Ziemi znajduje się ok. 17 tys. kosmicznych śmieci o wielkości co najmniej 10 cm.