Robert Korzeniowski został zwycięzcą mityngu w chodzie sportowym na stadionie AWF w Warszawie. Czterokrotny medalista igrzysk olimpijskich zakończył wprawdzie karierę, ale i tak okazał się za silny dla chodziarzy, którzy będą rywalizowali w Pekinie.

W zawodach zorganizowanych pod nazwą „Piątka na czterdziestkę Korzenia” (dystans 5000 m w dniu 40 urodzin Korzeniowskiego) drugie miejsce zajął Grzegorz Sudoł, trzecie Rosjanin Ilia Markow, a czwarte Irlandczyk Jamie Costin. Ta trójka zawodników startować będzie w pekińskich igrzyskach i dla nich był to ostatni sprawdzian formy przed odlotem do stolicy Chin.

Sędzia główny mityngu Janusz Krynicki podkreślił wspaniałą technikę i styl w wykonaniu Roberta Korzeniowskiego. Jubilat powiedział, że musiał włożyć maksimum wysiłku, aby odeprzeć ataki rywali.

– Było naprawdę ciężko, zrealizowałem swój plan olimpijski w 10 procentach, a ponieważ nie stać mnie już na pokonanie jeszcze dziewięciu takich piątek, więc nie jest mi żal, że nie wystartuję w Pekinie. Marzeniem Sudoła było, aby chociaż raz mnie pokonać. Mimo że jesteśmy w przyjacielskich stosunkach to jednak na bieżni czy trasie zawsze rywalizowaliśmy fair. I tym razem nie udało się Grzegorzowi, choć zabrakło mu tylko dwóch dziesiątych sekundy – podkreślił Korzeniowski.