PAP
publikacja 12.11.2025 09:13
Leon XIV opowiedział o swoich czterech ulubionych filmach: trzech amerykańskich i jednym włoskim.
PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Jako pierwszy film wymienił „To wspaniałe życie” w reżyserii Franka Capry z 1946 roku z Jamesem Stewartem w roli głównej. Gra on finansistę z małego miasteczka, który popada w kłopoty. Przed załamaniem i radykalnym gestem ratuje go anioł stróż.
Następnie Leon XIV wskazał nagrodzony Oscarem film muzyczny „Dźwięki muzyki” Roberta Wise'a z 1965 roku z Julią Andrews. To historia kandydatki do nowicjatu w klasztorze w Salzburgu, która pod koniec lat 30. minionego wieku zostaje wysłana do domu wdowca, by opiekować się siedmiorgiem jego dzieci. Postanawia wypełnić ich dom muzyką i uśmiechem.
„Zwykli ludzie” - rodzinny dramat obyczajowy z 1980 roku w reżyserii zmarłego niedawno Roberta Redforda to kolejny ulubiony film papieża. Zdjęcia do filmu nakręcono w rodzinnym stanie Leona XIV - Illinois. Zagrali w nim między innymi, jak przypomniał, Donald Sutherland i Mary Tyler Moore.
Na zakończenie nagrania Leon XIV wymienił „Życie jest piękne” (1997) Roberto Benigniego w jego reżyserii i z nim w roli głównej. Jego bohater to mieszkaniec Toskanii, uwięziony podczas II wojny światowej z synem w obozie koncentracyjnym. Próbuje on przekonać malca, że okrutna rzeczywistość, w jakiej się znaleźli, to tylko zabawa. Film zdobył siedem nominacji do Oscara i trzy statuetki.