Dla wytrwałych

Rozmawiał Adam Śliwa

|

Mały Gość 11/2025

publikacja 23.10.2025 09:31

O „skutkach ubocznych” gry i o tym, że szachy nie są grą tylko dla spokojnych dzieci, rozmawiamy z panią Ewą Brożek, organizatorką turnieju Synerise Cup i autorką kącika szachowego w „Małym Gościu”.

Dla wytrwałych RiAFoto.pl

Mały Gość: Szachy od wieków są takie same. Nie mają nowych edycji czy sezonów. Dlaczego się nie znudzą?

Ewa Brożek: Chyba dlatego, że dają nieskończone możliwości. Zawsze możemy coś poprawić, zagrać lepiej, czegoś się nauczyć. Często w przedszkolach dzieci mówią: „Proszę pani, ja już o szachach wiem wszystko!”. Nie da się. Nawet mistrz świata tego nie powie, bo o szachach nie da się nauczyć wszystkiego. Owszem, można powiedzieć, że umiem grać w szachy, ale jeśli moją partię zobaczy ktoś dużo lepszy, np. arcymistrz, to powie: „Umiesz przesuwać figury, ale czy grać?”. Szachy są dla wytrwałych, zawsze jest coś, czego można się nauczyć.

Młodzi gracze zawzięcie rywalizują, a po chwili, nawet po porażce, rozmawiają ze sobą, żartują i cieszą się na kolejną rundę…

Cieszę się, że pan to zauważył. Wyjątkowość naszego turnieju polega na tym, że każde dziecko niezależnie od tego, czy zaczyna swoją przygodę, czy grało już w mistrzostwach świata, dostaje taki sam pakiet startowy i dyplom, a zwycięzcy otrzymują puchary. Nie ma innych nagród. To też chyba sprawia, że nie ma niezdrowej rywalizacji, co nie znaczy, że dzieciom nie zależy na wygranej. Wszyscy walczą do końca. Jest takie szachowe powiedzenie trenera, pana Andrzeja Modzelana: „Przyjacielowi ofiaruj najlepszą partię, na jaką cię stać”, czyli daj mu swoje najlepsze ruchy.

Spodziewała się Pani, organizując pierwszy turniej, że co roku setki dzieci będą czekać na kolejny?

Myślę, że zainteresowanie pierwszą edycją pokazało, że trzeba tę imprezę powtarzać. Niektórzy uczestnicy naszego turnieju rosną z nami. Grali w przedszkolu, teraz przemierzają kolejne etapy klas podstawowych, mierzą się z tymi samymi zawodnikami. Są też tacy, którzy kiedyś grali w turnieju, a teraz pomagają go organizować, a nawet sędziują.

Dla nas, organizatorów, to niesamowity przywilej, że tyle osób chce brać udział w tym wydarzeniu. Zawsze staramy się turniej zorganizować na 100 procent, żeby zawodnicy mieli tylko piękne wspomnienia.

A jakie są trudności?

Największą trudnością jest odmawianie udziału w turnieju. Cieszymy się, że dzieci chcą przyjechać i zagrać w Spodku, ale niestety musimy zakładać jakąś liczbę maksymalną. Potem dla każdego przygotować pakiet startowy. Sami przygotowujemy 1200 paczek, m.in. z gadżetami naszych sponsorów. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś paczki nie dostał, bo zgłosił się później. W tym turnieju chodzi też o to, by każdy czuł się ważny.

Dlaczego szachy są wciąż popularne?

Na pewno wykształcają w dzieciach mnóstwo pozytyw- nych „skutków ubocznych”. Oprócz rozrywki uczą analizy, ponoszenia konsekwencji swoich decyzji, samodzielności w myśleniu, radzenia sobie z presją zwycięstwa i goryczą porażki. Szachy nie są tylko grą dla spokojnych dzieci. Zagrać może każdy i każdy ma równe szanse. W tym roku mieliśmy też w turnieju zawodników z niepełnosprawnościami. W szachach barierą jest tylko nasza głowa.

Ma Pani jakiś przepis na sukces w turnieju szachowym?

Dużo treningu, analiza własnych błędów i sukcesów oraz wsparcie rodziców. W szachach jest często mało czasu na pogodzenie się z porażką, ochłonięcie po emocjonującej rozgrywce. Trzeba szybko uspokoić głowę, usiąść do kolejnej partii i dograć ją w skupieniu. Często przegrywane są tzw. wygrane pozycje, bo ktoś za wcześnie w głowie zaczął cieszyć się z wygranej.

Chyba to jest przepis na osiągnięcie naprawdę wysokiego poziomu w szachach. Ale czy na zostanie arcymistrzem? Moim zdaniem dochodzi do tego jeszcze coś, czego nie da się wyćwiczyć, tak zwana „Boska iskra”, czyli po prostu talent.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.