Wśród młodych ostatnio popularna jest wiara w to, że są zwierzętami. Na TikToku nagrywają siebie chodzących na czworakach. Widziałam nawet dorosłych, którzy chodzili tak po galerii handlowej, szczekali i wyli. Nazywają siebie therianami i wierzą, że są psami, kotami albo innymi ssakami. Niektórzy uważają nawet, że mają zwierzęce dusze. Uważam, że to przerażające. Co Ksiądz o tym sądzi? Marlena
Droga Marleno!
Zgadzam się, że to przerażające. Nie spotkałem osobiście takiej osoby, poczytałem tylko nieco w sieci na ten temat. O ile dobrze to rozumiem, therianie utożsamiają się z jakimś konkretnym zwierzęciem. Nie bardzo jednak wiem, na czym to ma polegać. Jeśli ktoś jest wilkiem, to powinien dołączyć do stada wilków w lesie. Jeśli ktoś jest kurą, to niech zamknie się w kurniku i znosi jaja. Brzmi absurdalnie, ale dlatego, że to po prostu jest absurdalne. Jeśli jestem mężczyzną, nie mogę być jednocześnie kobietą. Jeśli jestem człowiekiem, nie mogę być jednocześnie koniem. Podobno therianie zazwyczaj rozumieją, że są ludźmi, i nie chodzi im o dosłowną przemianę w zwierzę. Bogu dzięki! Wyczytałem, że chodzi o identyfikację symboliczną, duchową lub emocjonalną. Nie przekonuje mnie to w żaden sposób. Co to znaczy, że symbolicznie jestem kotem? Jaką duchowość może mieć pszczoła czy osioł? Jakie emocje przeżywa orzeł? Myślenie w kategoriach symbolu, duchowość czy rozumienie swoich emocji – to jest przecież typowo ludzkie. Zwierzę nie ma ludzkiego rozumu, nie ma duchowości, nie ma duszy. Owszem zwierzęta odczuwają ból lub przyjemność, ale są to reakcje na określone bodźce. Na przykład zwierzę przywiązuje się do kogoś, kto go karmi czy głaszcze, ale trudno to nazwać miłością. Człowiek ma wiele wspólnego ze zwierzętami, w naszych ciałach zachodzą podobne procesy biologiczne, mamy potrzebę jedzenia, picia itd. Ale nie jesteśmy tylko częścią przyrody.
Tylko człowiek tworzy kulturę, na którą składają się muzyka, sztuka, architektura, literatura itd. Kultura jest wyrazem wyższości człowieka nad światem zwierząt. Co więcej, człowiek nosi w sobie podobieństwo do Boga, ma pragnienie nieskończoności, jest wolny, ma sumienie, odróżnia dobro od zła. Potrafi kochać. To wszystko oczywiste rzeczy, które niestety dziś stały się mniej oczywiste.
Myślę, że therianie to ludzie głęboko zagubieni, którzy ulegli wydumanej modzie wylansowanej przez szaleńców. W imię miłości do tych ludzi nie wolno ich utwierdzać w ich przekonaniach i udawać, że to jest OK. Nie, to nie jest dobre dla nich, to jest chore. Obawiam się, że tego typu zachowania mogą prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych, dlatego trzeba takim ludziom perswadować, żeby nie dali się zwariować, dopóki potrafią kontrolować to „utożsamienie” ze zwierzęciem.
A swoją drogą, takie zjawiska są znakiem, że z naszym światem nie dzieje się dobrze. Angielski myśliciel Chesterton powiadał, że „gdy człowiek przestaje wierzyć w Boga, może uwierzyć we wszystko”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł