publikacja 25.09.2025 09:59
Dzięki Jadwidze rozpoczęła się dynastia Jagiellonów, a na Annie się zakończyła. Obie z królewską koroną na głowie, jednak ich życie było zupełnie inne.
Wikimedia
Miernego wzrostu, płeć biała, jak u wszystkich Polek, bardzo przyjemna, mimo 40 lat świeża i czerstwa. Mówi doskonale po włosku. Bardzo pobożna, nigdy nie opuszcza nabożeństw, w nocy nawet na jutrznię do kościoła chodzi. Ludzka i uprzejma”.
Tak o Annie Jagiellonce pisał Wenecjanin Hieronim Lippomano. Choć Anna była drugą kobietą koronowaną na króla Polski, to wspomnienia o niej są znacznie mniej przychylne niż o Jadwidze. Piękna, uwielbiana przez lud i dobra Jadwiga umarła młodo. Anna opisywana jest jako najbrzydsza monarchini, nieciekawa, odrzucana przez kolejnych kandydatów na męża, a nawet zapomniana. Gdy w 1572 roku umiera bezpotomnie Zygmunt August, nie jest to ostatni przedstawiciel Jagiellonów na tronie Polskim. Żyje wciąż jego siostra Anna. Choć większość życia była w cieniu, nigdy nie uchylała się od swoich obowiązków, odgrywając ważną rolę w historii Polski.
Trzy siostry
Anna, córka Zygmunta Starego i Bony Sforzy, urodziła się w Krakowie 18 października 1523 roku. Kraj rozkwitał, dynastia Jagiellonów zasiadała na tronach różnych krajów. Izabela, najstarsza córka królewskiej pary, została żoną Jana Zápolyi, króla Węgier. Trzy pozostałe, Zofia, Anna i Katarzyna, pozostawały jakby trochę na uboczu zainteresowań królowej Bony. Tak samo ubierane, dobrze wykształcone – jednak więcej uwagi poświęcano następcy tronu, Zygmuntowi Augustowi. Po śmierci Zygmunta Starego Bona z córkami przeniosła się na Mazowsze. Zofia poślubiła Henryka II Młodszego, księcia Brunszwiku-Wolfenbüttel, Bona wyjechała do Bari. Jedną z Jagiellonek zainteresowany był owdowiały car rosyjski, Iwan Groźny. Polacy chcieli wydać za niego Annę, ale 37-letnią królewną car nie był zainteresowany. Natomiast na ślub z młodszą zaledwie o 3 lata Katarzyną nie zgodził się król Zygmunt August. Dwa lata później do Wilna, gdzie mieszkały księżniczki, przybyli posłowie fińscy, by dla księcia Jana Wazy, późniejszego króla Szwecji, prosić o rękę Katarzyny. Sytuacja była bardzo kłopotliwa, bo zgodnie z tradycją pierwszeństwo przysługiwało Annie. Starsza z Jagiellonek, by pomóc siostrze, zgodziła się na zamążpójście Katarzyny. Ta wyjechała, Anna została sama. Jagiellonki jednak, mimo oddalenia, często do siebie pisały listy.
Król i królowa
Pięć lat później, w 1565 roku, o rękę Anny zaczął się starać książę duński Magnus, ale ponieważ żądał zbyt wysokiego posagu, jego starania odrzucił Zygmunt August.
W 1572 roku król Zygmunt August umarł, nie pozostawiając potomka. Wtedy Anna stała się ważnym graczem w rywalizacji o polski tron, ale nie jako kandydatka. Gdy szlachta na króla Polski i Litwy wybrała Francuza, Henryka Walezego, zobowiązano go, by poślubił Jagiellonkę. Chodziło o to, by starą polską dynastię połączyć z władzą elekcyjną. Walezy nie wypełnił jednak tego obowiązku. Anna, starsza od niego o 28 lat, również nie była królem szczególnie zainteresowana.
Te wszystkie niepowodzenia królewny doprowadziły do powstania krzywdzącej opinii, że nikt jej nie chciał, bo była tak brzydka. W rzeczywistości Anna miała podobno trudny charakter, ale powodem tego, że nie wyszła za mąż, była najczęściej gra polityczna, a z czasem jej wiek, który zmniejszał szanse na posiadanie dzieci. Henryk Walezy po roku uciekł z Polski, by objąć tron francuski, i niespodziewanie Anna znów znalazła się w centrum politycznego zamieszania. Mogła objąć tron. Jednak prymas Jakub Uchański ogłosił królem Maksymiliana II Habsburga, a Anna miała zostać żoną jego syna. Szlachta, zrażona kolejnym zagranicznym kandydatem, ogłosiła królem Annę Jagiellonkę. Zapytana o zgodę, miała odpowiedzieć: „Wolę być królową niż królewiczową”.
Ponieważ niechętnie patrzono wtedy na samodzielne rządy kobiet, na męża wybrano Annie księcia siedmiogrodzkiego, Stefana Batorego. I tak 1 maja 1576 roku na Wawelu odbyły się ślub i koronacja. Stefan Batory został królem iure uxoris, czyli z prawa żony, podobnie jak wiele lat wcześniej Jagiełło, gdy poślubiał Jadwigę. Choć królewska para miała te same prawa, nie układało im się ani małżeństwo, ani wspólne rządzenie. Po 10 latach Batory zmarł.
Płacz po królowej i matce
Zgodnie z prawem Anna mogła rządzić samodzielnie, jednak zrzekła się tronu na rzecz swojego siostrzeńca, Zygmunta Wazy, syna Katarzyny. Nowy król w wielu sprawach radził się ciotki. Był przy niej, gdy umierała 9 września 1596 roku w Warszawie. „Wziął Pan Bóg nam matkę, wziął wielką ozdobę tej Korony, w której żyła pamięć i krew zacnych królów domu Jagiełłowego, przodków naszych sławnych po wszystkiem świecie” – pisał potem w liście do Sebastiana Lubomirskiego.
Wraz ze śmiercią Anny Jagiellonki odszedł ostatni przedstawiciel tej dynastii na polskim tronie. „Była białogłowa wielkiej prostoty i uprzejmości serdecznej, chytrości i oszukania, i szkody żadnemu nigdy ani życzyła, ani czyniła. Niewinność chrześcijańską wyrażając i nieprzyjaciołom źle nigdy nie oddawała. W łaskawości królewskiej i w politowaniu, i miłosierdziu, zwłaszcza nad wdowami, sierotami i kmiotkami, i wszytkimi uciśnionemi, serce i wnętrzności otwarzała, pomagając i u królów i czym mogła. Na jałmużny ręce otwarzała: kościołom, zakonom i szpitalom i Akademiey dobrze czyniąc” – mówił na jej pogrzebie Piotr Skarga.
Anna była bardzo wierzącą kobietą. W Wielkim Tygodniu w krakowskim kościele bernardynów, przebrana za ubogą, trwała zwykle na modlitwie i poście aż do niedzieli. Spoczęła w katedrze wawelskiej, w kaplicy Zygmuntowskiej – tej ze złotą kopułą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł