Jania i Iwo

Ilona Lorenz

Mały Gość 10/2025 |

publikacja 25.09.2025 09:58

Byli sąsiadami. Razem chodzili do zerówki, wspólnie spędzali czas wolny, odkrywali świat, poznając potrzeby innych.

Jania i Iwo

 

Iwo potrafił zaproponować, zazwyczaj nielubianą przez chłopców, zabawę w dom, żeby tylko sprawić przyjemność Jani. Drobnymi gestami życzliwości i wzajemną troską, dzieci budowały i umacniały łączące je uczucie. Dopiero później Jania dowiedziała się, że to uczucie nazywa się przyjaźnią.

W pewnym momencie, gdy Iwo musiał się przeprowadzić, na przyjaźni pojawiła się rysa. Przyjaźń została wystawiona na trudną próbę. Dla chłopca był to całkiem nowy początek. I chociaż nie mieszkał już blisko Jani, pozostawił trwały ślad w jej pamięci i… charakterze.

Jania dorosła. Opowiadając historię znajomości z Iwo, wspomina wczesne dzieciństwo. Czasy, kiedy nie znając jeszcze słowa „przyjaźń”, przyjaźniła się z chłopcem o ciętym języku i dobrym sercu, który marzył, by być pilotem.

Opisując przygody dzieci, autorka nie tylko podaje nam za pomocą przykładów zachowań i jednej zwięzłej reguły zasady przyjaźni, ale również uświadamia, że przyjaźń nie jest dana raz na zawsze, że trzeba ją pielęgnować, aby mogła się rozwijać.

Dzieci, nie mając pieniędzy, ofiarowują sobie to, co najważniejsze: czas, pamięć o rocznicach i pragnieniach. Starają się być uważne na wzajemne potrzeby. Mimo to Jani nie udaje się uniknąć zranienia Iwa.

To książka międzypokoleniowa. Chociaż głównymi bohaterami są dzieci, to starszy czytelnik też może z książki zaczerpnąć uniwersalnej mądrości. Przyjaźń nie ma wieku, a jej zasady pozostają niezmienne. Szczerość, bezinteresowność, zdolność do wybaczania błędów, powiedzenia „przepraszam”, nie mają daty przydatności do użycia ograniczonej do dzieciństwa. Warto nauczyć się ich w młodym wieku, by owocowały w dorosłym życiu.

Iwo się przeprowadza. Odchodząc, udziela Jani jeszcze jednej lekcji: przyjaźń to też szanowanie wolności drugiej osoby i umiejętność cieszenia się z tego, co jest dobre dla przyjaciela, nawet, gdy łączy się to z jakąś stratą.

„Jania i Iwo” to otulająca ciepłem opowieść, która rozbudza w czytelniku pragnienie przyjaźni. Autorce udało się o wzniosłych rzeczach napisać prosto i przystępnie. Dodatkowym atutem książki są liczne ilustracje przygód dzieci.

Małgorzata Roman-Zakrzewska, ilustracje Patrycja Pawlik, Jania i Iwo, Wydawnictwo Literówka, Warszawa 2025

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.