publikacja 25.09.2025 09:56
Nie miały bogatych rodziców ani nie były dobrze wykształcone. Nie były szczególnie grzeczne ani wyjątkowo pobożne. Kim były dzieci, które widziały Maryję?
Zasoby internetu
Fatima, Lourdes, Gietrzwałd – między innymi tam dzieciom ukazała się Matka Najświętsza. Mówiła w ojczystych językach tych, którym się ukazała. Prosiła o modlitwę w sprawach najważniejszych, o pokój, o nawrócenie grzeszników. Nawet pokazała dzieciom piekło. Zawsze prosiła o modlitwę różańcową. Poznajcie dzieci, które rozmawiały z Maryją.
…w Fatimie
Łucja dos Santos, służebnica Boża
Bardzo lubiła opiekować się młodszymi dziećmi. Od mamy uczyła się, jak pomagać ludziom. Kiedy mama wysłała ją z trzema kiściami winogron do księdza proboszcza, w drodze zaczęła skubać słodkie owoce. Na miejscu zauważyła, że kiść nie nadaje się już na prezent. Ksiądz dostał więc tylko dwie. Wracając, wstąpiła do kościoła i prosiła Jezusa, by mama się o tym nie dowiedziała.
Gdy miała 6 lat, przyjęła Pierwszą Komunię. Podczas pierwszej spowiedzi tak głośno wypowiadała swoje grzechy, że rozbawiła obecnych w kościele. „Moje dziecko, twoja dusza jest świątynią Ducha Świętego. Zachowaj ją zawsze czystą, aby On mógł cię dalej prowadzić” – usłyszała. „Poproś też Maryję o dobre przygotowanie na przyjęcie Jezusa”. Łucja podeszła więc do ołtarza Matki Bożej Różańcowej. „Wydawało mi się, że Nasza Dobra Pani uśmiecha się do mnie” – wspominała. „Proś Pana Jezusa, aby uczynił cię świętą” – usłyszała od mamy w dniu swojej Pierwszej Komunii. I to była jej pierwsza prośba po przyjęciu Chrystusa. „Panie, spraw, abym stała się świętą. Zachowaj moje serce zawsze czyste tylko dla Ciebie” – modliła się.
Podczas objawień miała 10 lat.
Franciszek Marto, święty
„Był tylko trochę podobny do Hiacynty, jakby nie był jej bratem” – wspominała Łucja swojego kuzyna. W czasie objawień nie słyszał anioła i Maryi, tylko widział te pozaziemskie osoby. „Jeżeli nas naprawdę zabiją, będziemy niedługo w niebie! Mnie nie zależy na niczym innym” – mówił do Łucji, kiedy z powodu objawień dzieci zamknięto w więzieniu. Był wyjątkowo odważny. „Chodził sam w nocy, bawił się z jaszczurkami i wężami, i dawał im do picia owcze mleko” – wspominał tata, pan Marto. A Łucja przyznała: „Denerwowała mnie jego spokojna natura”.
Podczas egzaminu przed Pierwszą Komunią Franek przejęzyczył się, mówiąc akt żalu. Proboszcz zdecydował: „Tym razem jeszcze nie przystąpisz do Pierwszej Komunii”. Franciszek rozpłakał się. „Wielcy ludzie też się mylą i przystępują” – powiedział. Miał swój świat. Bardzo lubił modlić się w ciszy przed Najświętszym Sakramentem. Sprawiało mu przyjemność granie w górach na fujarce, którą zawsze miał przy sobie. Obserwował ptaki i umiał naśladować ich śpiew. Przyglądał się kwiatom i gwiazdom. Nigdy się nie kłócił, był dobrym i bardzo pomocnym dzieckiem.
Podczas objawień miał 9 lat.
Hiacynta Marto, święta
Lubiła gry podwórkowe, szczególnie te, w których wygrywała. Była kapryśna, lubiła się obrażać. Ale przy tym miała dobre serce, była szczera i bardzo wrażliwa. Gdy słuchała historii męki Pańskiej, czasem płakała, mówiąc: „Biedny Pan Jezus! Ja nigdy nie popełnię żadnego grzechu, nie chcę żeby Jezus cierpiał jeszcze więcej”. Gdy Maryja pokazała dzieciom piekło i cierpienia dusz, modliła się szczerze za grzeszników.
Kiedyś razem z Łucją przygotowywały się do uroczystości Bożego Ciała. Hiacynta nie mogła doczekać chwili, gdy przed Panem Jezusem wreszcie będzie sypać kwiatki. Tymczasem w procesji nie rzuciła nawet płatka. Cały czas wpatrywała się w świętą Hostię. „Hiacynto, dlaczego nie rzucałaś kwiatów Panu Jezusowi?” – zapytała po procesji siostra Łucji. „Bo Go nie widziałam. A ty widziałaś Dzieciątko Jezus?” – odpowiedziała pytaniem Hiacynta. „Nie. Ale czy ty nie wiesz, że Jezusa w Hostii nie widać, że jest ukryty? To ten sam Jezus, którego przyjmujemy w Komunii Świętej!”.
Od tego czasu Hiacynta jak najprędzej chciała przystąpić do Pierwszej Komunii.
Podczas objawień miała 7 lat. ☻
…w Gietrzwałdzie
Justyna Szafryńska
Mieszkała na Warmii. Kiedy miała 3 lata, tragicznie zmarł jej ojciec. Po jakimś czasie mama ponownie wyszła za mąż.
Dziewczynka była małomówna, miała szczere, dobre serce. Była bardzo lubiana i wśród dzieci, i wśród dorosłych.
Gdy miała 8 lat razem z siostrą służyły u zamożnego gospodarza, sołtysa w Gietrzwałdzie, w ten sposób pomagając rodzinie. Do Justyny należało pilnowanie gęsi. W szkole nie wyróżniała się szczególnie. Była przeciętną uczennicą.
Chętnie przychodziła do parafialnego kościoła na różne nabożeństwa. Gdy wracała od proboszcza z egzaminu przygotowującego do Pierwszej Komunii, zatrzymała się przy klonie niedaleko kościoła, by odmówić modlitwę Anioł Pański. Wtedy na drzewie zobaczyła niezwykłą jasność, z której wyłoniła się piękna postać ubrana na biało, siedząca na złocistym tronie udekorowanym perłami. Maryja mówiła do niej po polsku, czyli w języku zakazanym w tym czasie na Warmii.
Podczas objawień miała 13 lat.
Barbara Samulowska, służebnica Boża
Była kuzynką Justyny Szafryń-skiej. „Jeżeli Justyna Szafryńska jest obrazem cichości i wielkiej nawet powolności, to przeciwnie mała Barbara biega ciągle jak kozaczek lub płocha sarenka (…). Barbara pewnie nie chodzi, tylko ciągle skacze, gdy ją chcesz zatrzymać, ledwie się obróci, ledwie posłucha, wyrwie się i ucieka dalej” – napisano o Basi. Jej rodzice byli bardzo religijni, dbali o patriotyczne wychowanie i wykształcenie dzieci.
„Była zawsze potulna, serdeczna, grzeczna. Jeśli rodzice modlili się i odprawiali nowenny w różnych intencjach: za Ojca Świętego, za proboszcza, za chorych itd., Barbara chętnie i głośno się modliła. Od 10. roku jest przyjęta do Komunii Świętej. W szkole na ogół uczyła się dobrze i łatwo” – mówiła o niej mama.
Z łatwością uczyła się języków. Znała niemiecki, francuski i hiszpański. Była bardzo zdolna i pilna.
Swoje życie powierzyła Panu Bogu. Bardzo chciała, by wypełniła się w nim Jego wola.
Podczas objawień miała 12 lat.☻
…w Lourdes
Bernadetta Soubirous, święta
Była najstarsza z rodzeństwa. Chorowała na astmę. A ponieważ nie chodziła do szkoły, nie potrafiła czytać ani pisać, prawie wcale nie rozumiała francuskiego. Znała tylko lokalną gwarę. Podobno nie była szczególnie pobożna, ale każdy dzień – jak to rodzina miała w zwyczaju – kończyła modlitwą „Ojcze nasz”.
Na łąkach, gdzie wypasała owce, lubiła budować małe ołtarze z kamieni. Co ciekawe, zawsze miała przy sobie różaniec. Kiedy Maryja objawiła jej się w Grocie Massabielskiej, poprosiła, by dziewczynka wyciągnęła różaniec i modliła się razem z Nią.
„Jeżeli Święta Dziewica wybrała mnie, to dlatego, że byłam najbardziej niewykształconą. Gdyby znalazła gorszą ode mnie, wybrałaby ją” – mówiła po latach. „Nie mam żadnego prawa do tej łaski. Święta Dziewica wzięła mnie tak, jak bierze się kamień leżący na drodze” – dodała. W jednej z modlitw do Maryi, którą sama ułożyła, czytamy: „Ty, Królowo Nieba i Ziemi, zechciałaś posłużyć się tym, co jest najmniej warte w oczach świata”.
Podczas objawień miała 14 lat.☻
O co Maryja prosiła dzieci podczas objawień?
Lourdes
(od 11 II do 16 VII 1858 r.):
o modlitwę różańcową,
wzywała do pokuty i modlitwy za grzeszników,
chciała, by na miejscu objawień wybudowano kaplicę (teraz stoi tam sanktuarium).
Gietrzwałd
(od 27 VI do 16 IX 1877 r.):
o codzienną modlitwę różańcową (obiecała, że wtedy na ziemiach polskich Kościół nie będzie prześladowany i przybędzie kapłanów),
o postawienie w miejscu objawień kapliczki z figurą Matki Bożej Niepokalanie Poczętej.
Fatima
(od 13 V do 13 X 1917 r.):
o modlitwę różańcową w intencji pokoju i nawrócenia grzeszników,
wzywała do pokuty,
prosiła, by rozpowszechniono wynagradzające nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca.
Korzystałam z książek „Dzieci, które widziały Maryję” ks. Manuela Fernanda Silvy oraz „Lourdes. Sanktuarium Maryjne” Włodzimierza Rędziocha.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł