Generał Sosabowski otrzyma sprawiedliwość

pap/as

|

PAP

publikacja 18.06.2025 12:26

W środę w Warszawie odbędą się uroczystości rehabilitacji i uhonorowania gen. Stanisława Sosabowskiego.

Generał Sosabowski otrzyma sprawiedliwość Gen. Stanisław Sosabowski (z lewej) z gen. Frederickiem Browningiem Wikimedia

Uważany przez większość historyków za jednego z najlepszych polskich dowódców w czasie II wojny światowej gen. Stanisław Sosabowski został przez swojego brytyjskiego przełożonego, gen. Fredericka Browninga, obarczony odpowiedzialnością za niepowodzenie Operacji Market Garden i pozbawiony dowództwa nad 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową. Zdaniem historyków, Sosabowski stał się kozłem ofiarnym, a główną odpowiedzialność za fiasko Market Garden ponosił sam Browning. O tym, że postawę polskiego generała w nieudanym alianckim desancie w okolicy Arnhem inni zwierzchnicy ocenili wysoko może świadczyć fakt wręczenia mu zaraz po tej bitwie Krzyża Walecznych. Browningowi jednak się naraził, bo w krytycznym momencie zaprotestował przeciwko wysłaniu swoich żołnierzy do przeprawy przez Ren.

Po odebraniu mu dowództwa 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej Sosabowski dostał obowiązki Inspektora Jednostek Etapowych i Wartowniczych. W praktyce oznaczało to odsunięcie na boczny tor. W Polskich Siłach Zbrojnych służył aż do ich rozwiązania w 1947 roku, a przez następne dwa lata pracował w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia. Organizację pod taką nazwą powołał brytyjski rząd, by pomagać zdemobilizowanym polskim żołnierzom (tym, którzy nie zamierzali wracać do kraju) w nabyciu kwalifikacji potrzebnych do pracy w cywilu.

W 1949 r. taką pracę podjął również sam Sosabowski. Tak to wspominał: „Byłem bez pieniędzy. Mieszkałem na Chiswicku i mój Labour Ex-change znajdował się w dzielnicy Acton. Poszedłem tam. Nie stawiałem żadnych specjalnych warunków co do rodzaju zajęcia. Zaproponowano mi stanowisko magazyniera w CAV, wielkiej fabryce urządzeń elektrycznych, motorów Diesla itd. (koncern Lucasa). Nie miałem żadnego wyboru. Poszedłem tam, zostałem przyjęty. Byłem bodaj pierwszym Polakiem, którego to przedsiębiorstwo przyjęło. Było to dnia 5 grudnia 1949 r. Tygodniowy mój zarobek wynosił wtedy 6 funtów”.

Nigdy się nie uskarżał i we wspomnieniach zaznaczał, że „więcej zaszkodzili mu Polacy niż Anglicy”. Rehabilitacji i uhonorowania nie doczekał. Zmarł 58 lat temu, w 1967 r., zaś w 1969 r. jego szczątki zostały przewiezione do Polski i złożone na Powązkach. W tym pochówku pomogły starania jego dawnych podkomendnych.

Przyszły generał urodził się 8 maja 1892 r. w kolejarskiej rodzinie w Stanisławowie.

Podczas kampanii wrześniowej brał udział w walkach w rejonie Mławy, a następnie bronił Warszawy od strony Grochowa. Udało mu się utrzymać pozycje przy niewielkich stratach własnych. Dwa dni po podpisano aktu kapitulacji stolicy, 29 września, 21. Pułk i Sosabowski - jego dowódca zostali odznaczeni orderami Virtuti Militari III klasy. Na krótko trafił do niemieckiej niewoli, ale udało mu się zbiec i wstąpił do Służby Zwycięstwu Polski (pierwszej konspiracyjnej organizacji, na bazie której potem powstały ZWZ i AK).

Dostał rozkaz przedarcia się przez Węgry do Francji, by przekazać meldunki o sytuacji w kraju rządowi na uchodźstwie. Wkrótce po dotarciu do Paryża otrzymał przydział na dowódcę piechoty dywizyjnej w odtwarzanej 4. Dywizji Piechoty, która stacjonowała w obozie w Parthenay.

Pod koniec czerwca 1940 r., po klęsce Francji, udało się mu razem z kilkoma tysiącami innych polskich żołnierzy dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Tam został mianowany dowódcą formującej się 4. Kadrowej Brygady Strzelców.

Sosabowski zaproponował, by na bazie tej formacji stworzyć pierwszą w historii Wojska Polskiego jednostkę spadochronową. Szkolenia odbywały się w ośrodku w Largo House, zaś skoki spadochronowe na lotnisku Ringway.

Brygada wzięła udział w największej w II wojnie światowej operacji powietrzno-desantowej sprzymierzonych, której celem było opanowanie mostów na Renie w pobliżu holenderskiego Arnhem.

W 2006 r., 62 lata po tamtej bitwie, w wiosce Driel, gdzie wsławiły się polskie wojska, stanął pomnik Stanisława Sosabowskiego. Z inicjatywą w tej sprawie wyszło dwóch brytyjskich weteranów: Sir Brian Urquhart i major Tony Hibbert. Na uznanie przedstawiciela brytyjskiego rządu trzeba było czekać do 2025 r.