publikacja 18.06.2025 12:00
Wystartują, ale już nie wrócą. Nazywa się je kamikadze. Jeden może zniszczyć nawet czołg.
Dron waży zaledwie 5 kg i może go przenosić jeden człowiek
Tytus Żmijewski /PAP
Nazwa nawiązuje do japońskich pilotów, którzy w czasie II wojny światowej rozbijali swoje maszyny o amerykańskie okręty. W ataku dronów kamikadze pilot, na szczęście, siedzi bezpiecznie na ziemi, a niszczony jest tylko statek powietrzny. Dzięki umiejętności sterowania dronem do ostatnich chwil przed eksplozją ten rodzaj broni nazywa się oficjalnie amunicją krążącą. Drona Warmate stworzyli Polacy z firmy WB Electronics. Wojsko Polskie dostanie ich 10 tysięcy.
Mały samolot
Wojska dronowe to zupełna nowość w Wojsku Polskim. Mimo że bezzałogowców nasi żołnierze używali już wcześniej, to jako oddzielny komponent powstały dopiero 1 stycznia tego roku. Najciekawszym, opracowanym i produkowanym przez polską firmę WB Electronics, jest rodzina dronów Warmate.
To drony wielozadaniowe, używane zależnie od głowicy w dziobie, jako latające oczy lub pocisk. Maszyny walczą na Ukrainie, brały udział w indyjskim ataku na Pakistan i trafiły do kilku innych państw, a teraz Wojsko Polskie podpisało kontrakt na zakup aż 10 tysięcy tych dronów. Wcześniej niewielka ich ilość trafiła do jednostki wojsk specjalnych Nil oraz do Wojsk Obrony Terytorialnej.
Warmate to niewielki samolocik wykonany z kompozytów ze śmigłem pchającym z tyłu. Na dziobie może mieć zamontowaną głowicę obserwacyjną z kamerami lub głowicę bojową. Wersja obserwacyjna ma 3 kamery, cyfrowy zoom i po wykonaniu zadania może wylądować na brzuchu lub użyć spadochronu.
Cichy lot
Istnieje kilka wersji drona, różniących się masą i zasięgiem. Lekki Warmate 3.0 waży 5 kg i mieści się w plecaku. Rozłożony ma rozpiętość skrzydeł 1,6 m i długość nieco ponad 1 m. Lata na wysokości około 300 m z prędkością 80 km/h. W chwili ataku może rozpędzić się do 150 km/h, a także lecieć z wyłączonym silnikiem elektrycznym w locie szybowcowym. Dzięki temu jest cichy i bardzo niebezpieczny dla przeciwnika. Najnowsza wersja Warmate 50 ma głowicę bojową o masie aż 50 kg i zasięg, według producenta, nawet 1000 km. Warmate do celu leci automatycznie, wykorzystując sygnał GPS lub nawigację bezwładnościową. Dopiero u celu kontrolę przejmuje operator. To on decyduje o uzbrojeniu pocisku i uderzeniu w cel. Może też przerwać atak, gdy w oku kamery pojawią się na przykład cywile.
Jesienią zeszłego roku zaprezentowano także nową głowicę, zdolną do przebicia 300-milimetrowej utwardzonej stali, a więc dron może pionowo spaść i zniszczyć czołg. Drony Warmate startują z pneumatycznej wyrzutni. Mogą także współpracować jako „oczy” dla klasycznej artylerii, i to zarówno w dzień, jak i w nocy. Przy testach jego celność zamykała się w granicach 1,5 m.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.