Najwyższy szczyt Karkonoszy słynie z kosmicznego obserwatorium. Obok stoi niepozorny, okrągły budynek. To kaplica św. Wawrzyńca, jedyna w Polsce położona tak wysoko. Wydaje się, że jest drewniana, ale to złudzenie. Drewno, owszem, jest, ale tylko na zewnątrz. Kapliczka jest zbudowana z kamienia. Ufundował ją hrabia Christoph Leopold von Schaffgotsch, jako podziękowanie za odzyskanie ziem. Budowę rozpoczęto w 1665 roku, a zakończono dopiero po 16 latach, bo praca na takiej wysokości była bardzo trudna. Bernard Rosa, opat z Krzeszowa, poświęcił ją uroczyście 10 sierpnia, w dniu św. Wawrzyńca. Tego dnia do dzisiaj na wysokości 1602 m n.p.m odbywa się uroczysta Msza Święta. To też okazja, by obejrzeć kapliczkę w środku.

Niewielką, malowniczą budowlę dwa razy uszkodził piorun. Niszczejący i ograbiony budynek zmieniono w 1823 roku na schronisko dla turystów. Po 27 latach kapliczkę wyremontowano, ponownie poświęcono i służy wiernym do dziś. Niezwykle malowniczo wygląda zimą, kiedy cała pokryta jest śniegiem.