publikacja 20.05.2025 09:59
Zło nie zwycięży. Jesteśmy w rękach Boga. Bez strachu idźmy naprzód.
ETTORE FERRARI / EPA/PAP
Takimi słowami nowo wybrany papież przywitał świat. Przypomniał, że dobro zawsze zwycięża.
Brawa
Od środy 7 maja cały świat, nie tylko katolicki, dziennikarze i fotoreporterzy spoglądali w jeden punkt – komin nad kaplicą Sykstyńską. Jedni na placu Świętego Piotra, inni w sieci obserwowali Watykan. Wszyscy cierpliwie czekali na wynik konklawe, na wybór nowego papieża.
Ale i w środę, i w czwartek, podczas porannych głosowań, z komina uniósł się czarny dym, co oznaczało: papieża nie wybrano. Wierni czekali jeszcze na czwartkowe wieczorne głosowanie. Po godzinie 18.00 nad kaplicą Sykstyńską ukazał się biały dym. Kardynałowie wybrali 267. papieża. Tłum zareagował głośnymi brawami i okrzykami. Kto nie dotarł na plac św. Piotra, miał jeszcze trochę czasu, bo zanim nowy papież ukazał się światu, w niewielkim pomieszczeniu zwanym Pokojem Łez modlił się, założył białą sutannę i szaty papieskie.
Pozdrowienie
Potem wrócił do kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odczytano fragment Ewangelii o tym, jak Pan Jezus pytał Piotra o wiarę i miłość, i przekazał mu władzę kierowania Kościołem. Następnie kardynałowie modlili się w intencji papieża i podchodząc do niego, wyrażali swoje posłuszeństwo. Po hymnie Te Deum nowo wybrany Ojciec Święty ukazał się światu.
Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam! – ogłosił kardynał Dominique Mamberti wybór nowego papieża, co z łaciny można przetłumaczyć tak: „Ogłaszam wam radość wielką: mamy Papieża!”. 267. papieżem został kardynał Robert Prevost, który przyjął imię Leon XIV.
„Niech pokój będzie z wami wszystkimi. Najdrożsi bracia i siostry, to jest pierwsze pozdrowienie Chrystusa Zmartwychwstałego” – tak Leon XIV przywitał zgromadzonych. „Bóg nas wszystkich kocha, a zło nie zwycięży. Jesteśmy wszyscy w rękach Boga i dlatego bez strachu, zjednoczeni, ręka w rękę z Bogiem idźmy naprzód” – powiedział.
Papież Leon XIV
Urodził się w Chicago. Na chrzcie otrzymał imię Robert. Ma dwóch starszych braci, Louisa i Johna. Dorastał w bardzo religijnej rodzinie. Robert był ministrantem i uczęszczał do szkoły katolickiej. Tata Louis Prevost był dyrektorem szkoły i katechetą. Mama Ojca Świętego, Mildred Martínez, pracowała jako bibliotekarka, śpiewała w chórze parafialnym. Oboje rodzice byli bardzo związani i zaangażowani w parafii. Robert już jako nastolatek wiedział, że będzie księdzem. Wybrał naukę u augustianów. Studiował matematykę i teologię. Krótko był nawet nauczycielem matematyki i fizyki. Ale skierowano go do Peru, gdzie przez 38 lat był misjonarzem.
Jest pierwszym papieżem pochodzącym z Ameryki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.