Wojskowi marynarze obsługują nowoczesne stalowe okręty, ale na początku, jak ich przodkowie, uczą się na prawdziwych żaglowcach. Szkolnym żaglowcem polskiej Marynarki Wojennej jest ORP „Iskra”, a włoska Marynarka Wojenna (Marina Militare) ma fregatę Amerigo Vespucci. 9 stycznia 2025 r. biskup polowy sił zbrojnych Włoch Santo Marciano nadał mu status kościoła jubileuszowego. „Kościół żyjący wśród wojska pragnie również ustanowić znaki w roku jubileuszowym, wyrażające nadzieję, której Kościół i świat oczekują od Boga i którą Bóg powierza światu wojskowemu” – napisał arcybiskup.

Marynarze i turyści, którzy w Roku Świętym odwiedzą pokład statku, po spełnieniu określonych warunków mogą uzyskać odpust zupełny. Taki sam jak w jubileuszowych bazylikach rzymskich czy w innych wyznaczonych miejscach i kościołach na całym świecie.

Zaginiony brat

Żaglowiec Amerigo Vespucci zwodowano 22 lutego 1931 roku w stoczni w Castellammare di Stabia niedaleko Neapolu. Zaprojektował go Francesco Rotundi, miłośnik XVIII wiecznych okrętów liniowych, dlatego fregata mocno je przypomina. Imię Amerigo Vespucci okręt otrzymał na cześć kupca i żeglarza pochodzącego z Florencji, który po Kolumbie, już świadomie, odkrył Amerykę.

Nie przez przypadek Nowy Świat nazwano Ameryką (też od jego imienia). Włochy nie pominęły jednak Kolumba. Trzy lata przed zbudowaniem żaglowca Amerigo Vespucci powstała jego siostrzana jednostka Cristoforo Colombo. Marynarze szkolili się na nim do 1943 roku.

Po wojnie, w ramach reparacji, czyli odszkodowania za wyrządzone szkody wojenne, żaglowiec przekazano do Związku Radzieckiego, gdzie pływał jako Dunaj. Opuszczony spłonął w 1963 roku.

Amerigo Vespucci – tegoroczny pływający kościół jubileuszowy – służy włoskim wojskowym do dziś.

Najpiękniejszy

Amerigo Vespucci ma 101 metrów długości, 15 metrów szerokości, trzy maszty i 26 płóciennych żagli. Pod bukszprytem, czyli wystającym z dziobu drzewcem, ma naturalnej wielkości rzeźbę swojego patrona. Na pełnych żaglach okręt osiąga prędkość 15 węzłów, czyli 28 km/h. Na silnikach dodatkowych prędkość maksymalna to 11 węzłów. Jego załoga w okresie letnim, gdy zabiera na pokład kadetów marynarki, liczy nawet 450 osób. Portem macierzystym żaglowca jest La Spezia, a użytkownikiem Akademia Marynarki Wojennej w Livorno. Kadłub jest pomalowany na czarno, a dwa białe pasy znaczą pokłady działowe. Okręt nie ma, jak dawne żaglowce, ponad 70 armat, a zaledwie dwa działa, używane w czasie uroczystości. Pokład wykonany z drewna tekowego musi być wymieniany co trzy lata.

Podczas rejsu po Morzu Śródziemnym w 1962 roku żaglowiec mijał amerykański lotniskowiec USS Independence. Nadał on sygnał świetlny: „Kim jesteś?”. Włosi płynący pod pełnymi żaglami odpowiedzieli: „Okrętem szkolnym Amerigo Vespucci. Włoska Marynarka Wojenna”. „Jesteście najpiękniejszym okrętem na świecie” – nadano z lotniskowca. Trzy lata temu żaglowiec znów mijał amerykański lotniskowiec, tym razem USS George H.W. Bush. Nadano z niego taką wiadomość: „Po 60 latach nadal jesteście najpiękniejsi na świecie”. Anegdota rozsławiła żaglowiec zwłaszcza w USA. Jednak wszyscy wiemy, że najpiękniejszy jest polski żaglowiec Dar Młodzieży ☻

Pielgrzymka na morzu

To niezwykłe pływające miejsce pielgrzymkowe nie ma osobnej kaplicy, ale przy ładnej pogodzie kapelan ks. Mauro Medaglini odprawia Mszę na pokładzie, na rufie okrętu. Towarzyszy marynarzom w ich codziennej służbie oraz w czasie licznych rejsów po całym świecie. Okręt nie tylko ma funkcję szkolną – jest także ambasadorem dbałości o środowisko naturalne oraz włoskiej kultury i historii. Odwiedził też dwa razy naszą Gdynię. Pierwszy raz jeszcze razem z żaglowcem Cristoforo Colombo w 1931 roku i drugi raz w 1991 roku. Amerigo Vespucci będzie kościołem jubileuszowym do 28 grudnia.