Wielka góralska rodzina

Joanna Kojda

Mały Gość 1/2025 |

publikacja 19.12.2024 10:30

Jest ich prawie 300. Grają na skrzypcach, basach podhalańskich, akordeonie, piszczałkach i śpiewają na całe góralskie gardła.

Występem Małej Armii zachwycił się sam papież Franciszek Występem Małej Armii zachwycił się sam papież Franciszek
Grzegorz Łyko

Mała Armia Janosika to fenomen, jedyny taki zespół w Polsce i na świecie. Nawet papież Franciszek był zafascynowany ich występem. Jesteśmy na Podhalu, dokładnie w Rabie Wyżnej. Tu grupa ma swoją siedzibę. Jest początek grudnia, rozlega się śpiew kolęd i pastorałek. Trwają próby do koncertów świątecznych. A wszystko zaczęło się w głowie nastolatka…

Najpierw wiara

– Kiedy byłem kilkunastoletnim chłopcem, poszliśmy z rodzicami i bratem na pasterkę. Grała kapela góralska i bardzo mi się to podobało – wspomina pan Damian Pałasz, artysta grający na skrzypcach, dziś kierownik Małej Armii Janosika. – Pomyślałem, pięknie by było, gdyby w naszym kościele takie zespoły grały częściej, nie tylko w święta. I zamarzyło mi się, żeby kiedyś stworzyć taką kapelę... – wspomina.

Damian skończył szkołę średnią, poszedł na studia do Krakowa i… zaczął budować kapelę. – Już wtedy w głowie miałem taki zamysł, że grupa będzie duża, że będzie to coś nowego, czego wcześniej w Polsce nie było. Nie myślałem, że powstanie zespół prawie 300-osobowy – przyznaje.

Na początku zespół liczył 25 osób, dzieci i dorosłych z Raby Wyżnej. – Od marca zaczęliśmy próby i w grudniu udało nam się zagrać na pasterce – wspomina pan Damian. – To była tak wielka radość.

Z czasem zespół się rozrastał, a Mała Armia zaczęła prezentować nie tylko folklor, ale też poezję, pieśni patriotyczne i religijne. – Wiara jest dla nas na pierwszym miejscu – przyznaje artysta. – To idzie w parze z przywiązaniem do ojczyzny. Te wartości chcemy przekazać młodym ludziom.

Pierwszeństwo w naszym zespole mają dzieci, które już potrafią grać na jakimś instrumencie. Ale jest też sporo takich, które dopiero tu zaczynają przygodę ze skrzypcami czy basami. Jeśli są miejsca, staram się przyjmować wszystkich chętnych – dodaje kierownik.

Dziecko pana Damiana

Pan Damian jest bardzo dumny ze swojego zespołu, jedynego w swoim rodzaju. – To moje dziecko – przyznaje. – Jesteśmy jedną wielką góralską rodziną.

W 2024 roku Mała Armia koncertowała w Rzymie. Na placu św. Piotra zagrali dla papieża Franciszka, śpiewali też podczas Mszy św. przy grobie Jana Pawła II, wykonali koncert dla Polonii z Rzymu i odwiedzili Monte Cassino. – Ten wyjazd był jednym z większych sukcesów naszego zespołu. Papież Franciszek podjechał do nas na wózku, witał się z najmłodszymi i bardzo nas chwalił – cieszy się pan Damian.

Mała Armia Janosika w 2025 roku świętuje swoje dziesięciolecie. Ich patronem jest święty Jan Paweł II. – Na naszych koncertach przywołujemy jego teksty. Chcemy, żeby młodzi, którzy urodzili się po jego śmierci, poznali papieża – mówi pan Damian. – Mnie od lat fascynuje papież z Polski. Pamiętam, gdy byłem małym chłopcem, rodzice zabrali mnie i brata do Krakowa, gdzie z pielgrzymką w 2002 r. przyjechał Jan Paweł II. Nie zapomnę tych chwil, tego czasu pod oknem papieskim i na Błoniach. Bardzo to wtedy przeżywałem – przyznaje artysta. – Rodzice często w domu słuchali płyty, na której papież śpiewał po włosku i po łacinie. To oni zaszczepili we mnie miłość do Jana Pawła II. Jestem z nim naprawdę mocno związany. Potem, gdy umarł w 2005 roku, cała nasza rodzina pojechała na pogrzeb papieża do Watykanu.

Widzieliśmy papieża

Kasia z Sieniawy ma 19 lat, w Małej Armii jest solistką i gra na skrzypcach. Do zespołu trafiła trochę przez przypadek. Miała tylko przypilnować siostrę i… została do dziś. W zespole jest już 8 lat. Niedawno do sióstr dołączył też ich najmłodszy brat.

Cała trójka gra na skrzypcach. – W zespole mam wielu przyjaciół – przyznaje Kasia. – Połączyła nas przepiękna muzyka.

Od samego początku w zespole jest 19-letni Paweł z Raby Wyżnej, gra na skrzypcach i recytuje. – Mam tu mnóstwo przyjaciół i ludzi, z którymi łączy mnie nie tylko muzyka – przyznaje. Najbardziej zapamiętał koncert na Stadionie Narodowym w Warszawie z okazji 100-lecia niepodległości Polski. – Ta ilość ludzi, emocji, przygotowań, to było niesamowite… – przyznaje. – Drugim takim niezwykłym wydarzeniem było nagrywanie teledysku do piosenki na mistrzostwa świata w piłce nożnej – dodaje.

Zuzia z okolic Mszany Dolnej zaczynała jako sześciolatka. Dzisiaj ma już 13 lat, w Małej Armii gra na skrzypcach i śpiewa. Dla niej wyjątkowym przeżyciem był wyjazd do Rzymu. – Nigdy bym nie pomyślała, że w wieku 12 lat pojadę do Włoch! – uśmiecha się. – Widzieliśmy papieża, ale też byliśmy przy grobie Jana Pawła II – opowiada. – Chociaż nigdy go nie spotkałam, to dużo o nim wiem – przyznaje. – Nasza „armia” jest zbudowana na jego słowach, wciąż o nim pamiętamy.

Dla grupy bardzo ważną osobą jest pani Dorota Kiernia-Strama. Uczy śpiewu góralskiego i też występuje. Od dziecka należała do zespołu góralskiego. – Zespół jest dla mnie jak rodzina – przyznaje. – Grają też w nim moi, córka i syn. Bardzo to kocham i dbam o tradycję, o to, żeby zachować charakter góralski, żeby gwara była poprawna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.