publikacja 13.12.2023 11:14
Powrót do zdrowia zawdzięcza Dzieciątku. Figurki małego Jezusa to jego pasja.
Maryja w bocznym ołtarzu wskazuje na swojego syna
zdjęcia Katarzyna Nowak
Na styku trzech państw – Polski, Czech i Słowacji – leży malownicza górska wioska, Jaworzynka. Tu czczone jest Pražské Jezulátko, figurka trzyletniego Dzieciątka Jezus. Zafascynował się nią ksiądz Stanisław Pindel, który w Jaworzynce był proboszczem. Spotykamy go jako proboszcza w Polance Górnej. Ksiądz zmienił parafię, ale nie zmieniło się jego nabożeństwo do Dzieciątka Jezus.
Kolekcja księdza
– Zapadłem na ciężką chorobę, miałem guz w mózgu, byłem już na wózku, i wtedy od znajomych otrzymałem niewielką figurkę Dzieciątka Praskiego – wspomina. – Uzdrowienie nastąpiło dzięki Dzieciątku? – pytamy. – Tak należy sądzić. Byłem także u św. Józefa Bilczewskiego, szczególną cześć miałem też do św. Jakuba Apostoła. Modliło się za mnie wielu ludzi, ja sam prosiłem Boga o pomoc, i widocznie postanowił dać mi drugą szansę. I dalej mogę posługiwać wiernym – cieszy się. Ksiądz Stanisław, zauroczony figurkami małego Jezusa, zaczął je kolekcjonować. – Po pewnym czasie wśród znajomych i parafian rozeszła się pogłoska, że ksiądz zbiera figurki Praskiego Dzieciątka – wspomina. – Dostawałem je z różnych stron Europy i świata, nawet ze Stanów Zjednoczonych. – Jak się tam znalazła? – dopytuję. – Czesi, wyruszający ze swojej ojczyzny za chlebem, często zabierali ze sobą figurki Praskiego Dzieciątka – wyjaśnia ksiądz – Dzięki nim w Ameryce powstało nawet poświęcone Mu sanktuarium.
Ręka Maryi
Ta wyjątkowa, pochodząca z Pragi porcelanowa figurka, ubrana w królewskie szaty, znajduje się też w kościele w Jaworzynce. Najpierw czczono ją w Cieszynie, później trafiła w ręce ks. Stanisława. – Stanęła wśród moich licznych figurek, miałem takie specjalne miejsce przy samym suficie, gdzie stało ich kilkadziesiąt. Po jakimś czasie pomyślałem, by jednak Dzieciątko Jezus czczone było w kościele. Zastanawiałem się, gdzie umieścić figurkę… – wspomina. – I znalazłem miejsce. W bocznym ołtarzu mamy obraz Matki Bożej. Jedną rękę Maryja ma wyciągniętą w dół tak, jakby na coś wskazywała.
Mała droga
Dziś poza figurką przy obrazie Matki Bożej, z tyłu kościoła, w specjalnej gablocie, oglądać można inne rzeźby Dzieciątka Jezus. Wśród nich przywiezioną z Betlejem. Bywa, że właśnie tu o dar potomstwa modlą się pary, które nie mają dzieci. Klękają tu też nowożeńcy, którzy w dniu ślubu od proboszcza otrzymywali figurkę Dzieciątka Praskiego. – W okresie Adwentu i świąt Wcielenie Pana Jezusa staje się nam wszystkim szczególnie bliskie – mówi na koniec naszej rozmowy ks. Pindel. – Święci, a chyba najbardziej święta Teresa od Dzieciątka Jezus, traktowali Betlejem i Nazaret jako szkołę życia duchowego. Szkołę, która uczy zaufania, prostoty, miłości, wielkiej pokory, ubóstwa i szczerości. To podstawa, jak mówiła św. Teresa od Dzieciątka Jezus, małej drogi. Ta droga prowadzi do świętości.
Praskie Dzieciątko Jezus
Figurkę Dzieciątka do praskiego pałacu na Hradczanach w Pradze ofiarowała szlachcianka Poliksena. Kobieta nie miała córki, której mogłaby ją przekazać. „Daję wam to, co mam najdroższego, szanujcie tę figurkę, a będzie wam się dobrze darzyć…” – miała powiedzieć szlachcianka, gdy oddawała figurkę klasztorowi karmelitańskiemu na Małej Stranie w Pradze. Już wtedy Dzieciątko uznano za cudowne. Przez prawie 400 lat zyskało światową sławę i do dziś przyciąga setki wiernych z różnych stron świata. Figurka przedstawia około trzyletniego Jezusa o łagodnych rysach twarzy. Jego prawa ręka jest uniesiona w geście błogosławieństwa, a w lewej trzyma jabłko królewskie. Dzieciątko jest ubrane w długą szatę, ma 47 cm wysokości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.