Chcę skakać najlepiej

Rozmawiała Katarzyna Nowak

publikacja 20.11.2023 09:57

Co jedzą skoczkowie, z jaką prędkością lecą w górze i czy w locie podziwiają przyrodę, mówi Kacper Juroszek, polski skoczek Pucharu Świata.

Kacper Juroszek  Ma 22 lata. Jest reprezentantem Polski w skokach Pucharu Świata, złoty medalista Letnich Mistrzostw Polski w zawodach drużynowych w 2020 r. W Pucharze Kontynentalnym 2022/2023 najwyżej klasyfikowany był na 13. miejscu.  Podczas Letniego Grand Prix 2022 trzy razy zdobywał punkty. W Hinzenbach zajął 9. miejsce. Kacper Juroszek Ma 22 lata. Jest reprezentantem Polski w skokach Pucharu Świata, złoty medalista Letnich Mistrzostw Polski w zawodach drużynowych w 2020 r. W Pucharze Kontynentalnym 2022/2023 najwyżej klasyfikowany był na 13. miejscu. Podczas Letniego Grand Prix 2022 trzy razy zdobywał punkty. W Hinzenbach zajął 9. miejsce.
zdjęcia Tadeusz Mieczyński

„Mały Gość Niedzielny”: Już po treningu?

Kacper Juroszek: Tak.

Jak często trenujesz?

Treningi mamy pięć razy w tygodniu. Jak zacznie się sezon, będzie ich trochę mniej, dojdą za to zawody weekendowe. Do marca w domu będę bywał bardzo rzadko.

Trener Thomas Thurnbichler mocno w ciebie wierzy. W jednym z wywiadów mówił, że masz gigantyczny talent i potrafisz skakać ekstremalnie dobrze.

Czy mam gigantyczny talent, tego nie wiem. Poświęcam się skokom w stu procentach, wykonuję swoją pracę, a czy coś z tego będzie więcej – czas pokaże...

Twój talent nie wziął się z powietrza. Pochodzisz z gór, z Jaworzynki, pamiętasz swoje pierwsze kroki na nartach i skoczni?

Podobno jako mały chłopiec budowałem w domu wieże z mebli i skakałem. (śmiech) A tak na poważnie, to moja pasja zaczęła się od „małyszomanii”. Siadałem z dziadkiem przed telewizorem i oglądaliśmy skoki. Wspólnie cieszyliśmy się z sukcesów Adama Małysza i dopingowaliśmy go. Oczywiście zimą z kolegami budowaliśmy skocznie ze śniegu i skakaliśmy na nartach. Kiedyś wróciłem ze szkoły i widziałem jak moi sąsiedzi, którzy skakali w klubie, jadą na trening. Zabrałem się z nimi, żeby tylko popatrzeć. Trener mnie zauważył, dał mi sprzęt i… tak zaczęła się moja przygoda ze skokami.

Adam Małysz był twoim pierwszym idolem. Znacie się?

Tak, mamy ze sobą kontakt od mojego przejścia do kadry narodowej. Adam przyjeżdża na nasze treningi i zawody. Rozmawiamy, zawsze służy dobrą radą.

A obecnie masz swojego ulubionego skoczka?

Teraz jest nim Kamil Stoch.

Słyszałam, że skaczesz lepiej niż on.

(cisza) Na treningach zdarzało się, że byłem lepszy od Kamila. Ale treningi to treningi, zawody to zawody.

Miałeś czas na wakacje?

Mamy wolne po sezonie, w kwietniu tydzień, dwa. W lipcu natomiast udało mi się pojechać do Włoch, więc sobie odpocząłem.

Jakie masz plany na ten sezon?

Nie lubię stawiać sobie celów wynikowych, po prostu chciałbym skakać jak najlepiej. Ale myślę, że regularne punktowanie w top 30 Pucharu Świata – to mój cel na ten sezon.

Masz ulubioną skocznię?

Tak, Planica K125 w Słowenii.

Widziałam, że przed skokiem robisz znak krzyża.

Pomaga mi to i dodaje pew- ności.

Boisz się, zanim skoczysz?

Strach był na początku, zwłaszcza na tych większych skoczniach. Ale z czasem można się do niego przyzwyczaić. Teraz to już jest pogoń „za strachem” i za adrenaliną. Nie mogę doczekać się skoków na skoczni mamuciej, bo tam poziom adrenaliny będzie na pewno bardzo duży.

Skocznie otaczają zwykle piękne góry, tłum kibiców, domy. Widzicie to w locie?

Miałem kiedyś takie zadanie od trenera, skakaliśmy w Zakopanem na Wielkiej Krokwi. Polegało ono na tym, żeby w locie popatrzeć na kościół, który znajduje się poniżej tej skoczni. I to nie był dobry pomysł. (śmiech) Podczas skoku jesteśmy skupieni na locie, nie ma czasu na oglądanie widoków.

Z jaką prędkością leci skoczek?

Na progu mamy ok. 90 km na godzinę, przy lądowaniu – nawet 120.

Co robisz jak nie skaczesz, masz jakieś hobby?

Lubię majsterkować w garażu – mechanika, motoryzacja, wszystko, co jest związane z samochodami i co ma silnik.

Adam Małysz jadł banany i bułki, a ty masz jakąś dietę?

Nie mam problemów z masą ciała, mogę jeść ogromne ilości jedzenia, a i tak nie tyję. Nie muszę się ograniczać, ale na pewno powinienem jeść zdrowo.

Kto Ci kibicuje najbardziej?

Na pewno rodzice, cała rodzina i moja dziewczyna. Mocno kibicują nam też Polacy, to widać na skoczniach w różnych miejscach świata, nawet w Japonii pojawiają się kibice z biało-czerwonymi flagami. Ten doping naprawdę nas niesie.

W kadrze polskich skoczków jesteście teamem tylko zimą czy wspieracie się też na co dzień?

Wspieramy się, cały czas mamy ze sobą kontakt.

Masz jakieś marzenie związane ze skokami?

Każdy skoczek marzy o igrzyskach olimpijskich, chciałbym zdobyć kiedyś złoty medal... Tak samo chciałbym zdobyć pierwsze miejsce w Pucharze Świata.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.