Ich wielkie serca

Agata Ślusarczyk

publikacja 20.11.2023 09:54

Pomagają chorym dzieciom i zwierzętom w schronisku, wspierają misjonarzy. Są dobrzy i hojni. Jak ich patron.

6 grudnia to Dzień Patrona Szkoły. Nie może wtedy zabraknąć prezentów 6 grudnia to Dzień Patrona Szkoły. Nie może wtedy zabraknąć prezentów
zdjęcia archiwum Szkoły Podstawowej w Bytomsku

Skąd pomysł, żeby szkoła miała za patrona świętego Mikołaja? – pytam panią Lucynę Nowak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bytomsku. – Kiedy powstawała nasza placówka, zastanawialiśmy się, który święty mógłby być jej patronem. Pomyśleliśmy, że skoro nasz parafialny kościół nosi imię świętego Mikołaja Biskupa, nasza szkoła też może mieć takiego orędownika – wyjaśnia pani dyrektor. – To święty znany i lubiany przez dzieci, przyjaciel ubogich i opiekun rodzin. Był dobry, wrażliwy na potrzeby drugiego człowieka, a takie cechy warto naśladować. Pomysł poparli rodzice i 13 września 2006 r. poświęcono szkolny sztandar – mówi L. Nowak.

Nie z supermarketu

Uczniowie małej szkoły z Bytomska, których jest zaledwie 154, mają wiele okazji, by zaprzyjaźnić się ze swoim patronem. Na szkolnym korytarzu znajdują się wizerunki świętego, modlitwy i ciekawostki z jego życia oraz zdjęcia miejsc z nim związanych. – Wraz z początkiem roku wychowawcy przychodzą tutaj ze swoimi uczniami, by poznać życie patrona. Nasi uczniowie wiedzą, że św. Mikołaj to nie żaden święty z supermarketu, ale biskup Mirry, znany ze swojej dobroci i hojności – cieszy się pani dyrektor. Wspomnienie św. Mikołaja, 6 grudnia, to święto szkoły. Tego dnia uczniowie razem z nauczycielami uczestniczą we Mszy św. w parafialnym kościele. – Dzień wcześniej w szkole organizowane są konkursy wiedzy na temat świętego z Mirry, uczniowie odgrywają scenki z życia św. Mikołaja, jest nawet taniec dla św. Mikołaja. Na koniec św. Mikołaj rozdaje wszystkim dzieciom prezenty. To wielkie i radosne święto naszej szkoły – dodaje Lucyna Nowak. – Mamy nawet specjalny strój biskupa, za którego przebierają się tatusiowie lub dziadkowie naszych uczniów. Co ciekawe, nasz święty patron bierze też udział w Orszaku Trzech Króli.

Dla Zuzi, Frania...

Uczniowie z Bytomska starają się naśladować św. Mikołaja przede wszystkim w hojności i dobroci wobec potrzebujących. – Organizujemy kiermasze, loterie fantowe, żeby zebrać pieniądze dla chorych i potrzebujących dzieci: Dawidka, Krzysia, Zuzi czy Frania – mówi pani dyrektor. – Przed Wielkanocą uczniowie robią palmy, które sprzedajemy na kiermaszu, a to, co zbierzemy, przeznaczamy na pomoc potrzebującym rodzinom z naszej okolicy. Podobne akcje organizujemy przed Bożym Narodzeniem. Uczniowie włączają się też do ogólnopolskich akcji: „Góra Grosza”, „Wyślij pączka do Afryki”, zbierają pieniądze na budowę szkoły w Zambii. Bardzo prężnie działa także Szkolne Koło Caritas. – Uczniowie pomagają dzieciom z Domu Dziecka, odwiedzają schronisko dla zwierząt. Uczymy dzieci życzliwości, wrażliwości, dzielenia się z innymi – dodaje pani dyrektor. – Wszyscy tutaj, w Bytomsku, tak jak nasz patron mamy duże serca.

Pani dyrektor szkoły o świętym Mikołaju

Urodził się w Patras w Grecji około 270 roku. Od dzieciństwa wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale i wrażliwością na potrzeby bliźnich. Dla nich zawsze znajdował czas i dobre słowo, a także pociechę. Jego rodzice byli bardzo bogatymi ludźmi. Kiedy zmarli, Mikołaj odziedziczył cały majątek. Nie zależało mu jednak na pięknych strojach, pysznym jedzeniu i wielkim domu. Zaczął rozdawać majątek biednym. Jedna z legend głosi, że miał ułatwić zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając ukradkiem pieniądze. Święty Mikołaj znany był też z licznych cudów. Jedna z legend mówi o żeglarzach, którzy, gdy ich statek zaczął tonąć, wezwali na pomoc św. Mikołaja. Święty uciszył burzę i wyciągnął okręt z topieli, ratując ich życie. Zmarł 6 grudnia, około 350 roku. Jego relikwie znajdują się w Bari we Włoszech.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.