Ważny płomień

Agata Ślusarczyk

publikacja 19.11.2023 18:59

Do Prezydenta Polski, do urzędów, do kościołów, do szkół i do każdego domu. Harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego rozniosą Światło Pokoju.

Polscy harcerze na przejściu granicznym w Popradzie odbierają płomień od słowackich skautów Polscy harcerze na przejściu granicznym w Popradzie odbierają płomień od słowackich skautów
Grzegorz Momot /pap

Zosia Urban, druhna z 17. Drużyny Harcerskiej „Wagabunda” im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego z położonego na północy Polski Skarszewa, wyjazdu na Betlejemski Zlot w Zakopanem nie może się już doczekać. – Jak co roku wybieramy się tam całą harcerską drużyną, by odebrać Betlejemskie Światło Pokoju. Podróż będzie długa, bo musimy przejechać całą Polskę. Na wszelki wypadek zapalimy kilka zniczy, żeby nie zgasł podczas powrotnej drogi – mówi. – To mały płomień, ale jak bardzo znaczący – uśmiecha się. To światło z Groty Narodzenia w Betlejem.

Zlot w Zakopanem

Co roku w Betlejemskim Zlocie w Zakopanem w pierwszych dniach grudnia uczestniczy około 2500 harcerzy. Przyjeżdżają z całej Polski, by wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu – przekazaniu Betlejemskiego Światła Pokoju. – Jak co roku odbędą się gra terenowa, modlitewne czuwanie i koncert – mówi podharcmistrzyni ZHP Olga Junkuszew. Zgodnie z tradycją Związek Harcerstwa Polskiego w Popradzie otrzymuje światło od słowackich skautów. Przekazanie odbywa się raz na Słowacji, raz w Polsce. W tym roku uroczyste przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju będzie miało miejsce 10 grudnia w Zakopanem na Krzeptówkach, w narodowym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. W kaplicy, w schronisku ZHP na polanie Głodówka, przy drodze między Bukowiną Tatrzańską a granicą ze Słowacją na Łysej Polanie, zostanie odprawiona Msza św. Potem płomień z groty betlejemskiej zostanie przekazany wszystkim chorągwiom ZHP i wyruszy w Polskę. – Harcerze przekazują światło nie tylko w naszym kraju, docierają z nim także na Litwę, Ukrainę, do Niemiec i Szwecji – wyjaśnia podharcmistrzyni.

Sztafeta przez świat

A początek sięga Betlejem, gdzie ponad dwa tysiące lat temu narodził się Książę Pokoju – Jezus Chrystus. W grocie Jego narodzenia płonie wieczny ogień. Od niego po raz pierwszy w 1986 roku odpalono malutką świeczkę, którą skauci w wielkiej sztafecie nieśli przez kraje i kontynenty. Przekazanie Światła Pokoju po raz pierwszy zorganizowano w miejscowości Linz w Austrii, w ramach bożonarodzeniowej akcji charytatywnej dla dzieci niepełnosprawnych i osób potrzebujących. Wtedy akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Rok później patronat nad inicjatywą objęli skauci austriaccy. – Roznosili oni ogień z Betlejem do różnych instytucji – szpitali, sierocińców, urzędów – by w czasie Bożego Narodzenia stał się żywym symbolem pokoju, nadziei i miłości – wyjaśnia podharcmistrzyni. I tak każdego roku dziewczynka lub chłopiec odbierają światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem. To wyjątkowa chwila. Miasto Betlejem leży na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Obydwa narody są w stałym konflikcie a od niedawna prowadzą wojnę. Jednakże na czas odpalenia Betlejemskiego Światła Pokoju (tak było dotąd) zawieszane są wszelkie działania wojskowe.

Zawieszenie broni

– W przeszłości zdarzały się lata, kiedy podróżowanie do Ziemi Świętej było niemożliwe z powodów bezpieczeństwa. W takiej sytuacji światło było zapalane przez dziecko z Betlejem, a następnie transportowane do Austrii samolotem. Jednak, jeśli nawet to okaże się niemożliwe, organizatorzy rozpoczną sztafetę od jednego z „wiecznych Świateł Pokoju”, których jest kilka w Austrii, a także w innych krajach – mówi Olga Junkuszew. – Betlejemskie Światło Pokoju to fenomen. Płomień, którego misji nic nie zatrzyma. Do Wiednia przybywa za pośrednictwem austriackich linii lotniczych Austrian Airlines. Na około tydzień przed świętami Bożego Narodzenia w Wiedniu płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich. Podharmistrzyni uczestniczyła kiedyś w uroczystości przekazaniach Betlejemskiego Światła Pokoju. – To naprawdę niezwykłe doświadczenie – przyznaje. – Emocje są porównywalne do tych, które panują przy wigilijnym stole. Ciepło, bliskość i wdzięczność nie tylko za przekazanie światła, ale i za jego głębokie znaczenie. Ta chwila łączy wszystkich obecnych, niezależnie od wieku, pochodzenia czy przekonań. To prawdziwy czas miłości i nadziei na lepsze jutro.

Z pokojem w czasie wojen

Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. – Odwiedza nie tylko szpitale, hospicja, urzędy miast czy gmin. Nie zapominamy także o domach opieki czy instytucjach i organizacjach, takich jak Straż Pożarna czy Policja. Uroczyście przyjmują je także prezydent, premier, marszałek Sejmu i prymas Polski. Światło trafia do szkół, w których uczą się harcerze, i przede wszystkim do ich domów. W zeszłym roku wyjątkowy miejscem, które po raz pierwszy rozświetlił Betlejemski Ogień, była Ukraina – światło przekazano na pasie granicznym Medyka–Szeginie – mówi podharcmistrzyni. W tym roku wędrówce Betlejemskiego Światła Pokoju będzie towarzyszyło hasło „Czyńmy pokój”. – Żyjemy w czasach, gdy wojny i niepokoje są wokół nas. W takich chwilach ludzie szukają znaków nadziei, a Betlejemskie Światło Pokoju jest właśnie takim symbolem – wyjaśnia podharcmistrzyni. Po powrocie do Skarszewa harcerze z 17. Drużyny Harcerskiej „Wagabunda” zaniosą płomień z groty do kilkunastu instytucji: urzędów, szkół, firm, ośrodków zdrowia, Straży Miejskiej, domów seniora i przedszkoli. Podobnie uczynią harcerze w całej Polsce. – Chcemy dotrzeć do każdego zakątka naszej miejscowości – zapewnia Zosia Urban. – To niezwykle fascynujące, że nawet takim małym płomyczkiem możemy przynieść komuś nadzieję i radość. Nigdy nie widziałem tylu uśmiechów na twarzy jak podczas roznoszenia światła – dodaje druh Mateusz Zawiślak z Chorągwi Podkarpackiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.